Jules Koundé jest uznanym zawodnikiem Barçy. W swoim trzecim sezonie w koszulce Blaugrany Francuz stał się niekwestionowanym elementem zespołu i definitywnie ugruntował swoją pozycję jako prawy obrońca. Francuz rozwiązał, po wielu latach, problem, który ciągnął się za drużyną od czasu pierwszego odejścia Daniego Alvesa w 2016 roku.
Były gracz Sevilli jest niezwykle ważny dla Hansiego Flicka, podobnie jak u poprzedniego trenera, Xaviego Hernándeza. Potwierdzają to liczby, a Koundé jest bliski zostania graczem z największą liczbą rozegranych minut w 2024 roku. Badanie przeprowadzone przez Międzynarodowe Centrum Badań Sportowych (CIES) wykazuje, że francuski obrońca rozegrał do tej pory 5 872 minuty w 69 meczach w klubie i reprezentacji.
Drugi w rankingu jest Jhon Arias, obecnie zawodnik Fluminense, z 5 599 minutami w 67 występach. Podium uzupełnia Fede Valverde, który ma na koncie 5 573 minuty w 66 meczach.
Kolejni na liście są Virgil Van Dijk (5 523 minuty), Nicolás Otamendi (5 449 minut) i Granit Xhaka (5 447). Tak się składa, że wszyscy trzej zawodnicy przekroczyli już 30. rok życia, ale wciąż są kluczowymi graczami odpowiednio Liverpoolu, Benficy i Bayeru Leverkusen.
Rywale nie będą mieli czasu w 2024 roku, aby dogonić Koundé, więc będzie on graczem z największą liczbą minut spędzonych na boisku. Wciąż ma na celowniku mecz z Atlético Madryt, w którym będzie mógł zwiększyć swój wynik. Znaczenie Francuza w Barcelonie nie ulega wątpliwości.