Po zdobyciu zaledwie pięciu punktów z 18 możliwych w La Lidze i dwóch porażkach z rzędu na Estadi Olímpic przeciwko Las Palmas (1-2) i Leganés (0-1), Barça jest bardzo skoncentrowana na powrocie na właściwe tory w rozgrywkach i zamknięciu pierwszej połowy sezonu na wysokim poziomie w najbliższą sobotę (21:00) przeciwko Atlético Madryt. Zespół chce zareagować i pokazać najlepszą grę, tę samą, którą Culés cieszyli się w meczach m.in. z Bayernem Monachium (4-1), Realem Madryt (0-4) i Borussią Dortmund (2-3).
W Niemczech Ferran Torres był głównym bohaterem z dwoma golami, a pojutrze prawdopodobnie znajdzie się w wyjściowym składzie z powodu kontuzji Lamine Yamala. W ramach dnia mediów dla stacji telewizyjnych posiadających prawa do La Ligi, napastnik mówił na antenie TV3 o maksymalnej pewność siebie grupy: „Jesteśmy ludźmi przygotowanymi na presję. Jesteśmy również przyzwyczajeni do tego, że jeśli wynik nie pójdzie po naszej myśli, pojawi się pewna nerwowość. Jesteśmy jednak bardzo spokojni i pewni siebie”.
W tym sensie Ferran Torres przypomniał, że zespół zna sposób na osiągnięcie doskonałości: „Sezon jest jak maraton, wyścig długodystansowy, a w wyścigu mogą być chwile, kiedy nie jesteśmy na naszym najlepszym poziomie, ale musimy zachować spokój, ponieważ jesteśmy tak samo dobrzy, jak wtedy, gdy byliśmy w bardzo dobrej dynamice. Stamtąd musimy spróbować znaleźć nasz najlepszy poziom, a kiedy na nim jesteśmy, jesteśmy nie do zatrzymania”.