Barcelona musi pilnie uruchomić alternatywne sposoby, aby móc zarejestrować Daniego Olmo jako zawodnika klubu przed końcem roku. Sąd Pierwszej Instancji w Barcelonie postanowił w poniedziałek odrzucić zarzuty przedstawione przez klub w próbie wymuszenia jego rejestracji w La Lidze na drodze sądowej.
Blaugrana wnosiła w swoim pozwie o zastosowanie środków zapobiegawczych w celu zawieszenia artykułu 77. zasad budżetowania La Liga, odpowiadającego przypadkom długotrwałej kontuzji zawodnika. Barça argumentowała, że Komisja Delegatów La Ligi nie ma kompetencji do zatwierdzania zasad budżetowania, a tym samym do przyznawania lub nieprzyznawania licencji piłkarzom.
Wszystkie te powody zostały odrzucone przez sędziego, który wysłuchał prawników Barcelony i La Ligi o godzinie 10 rano i przekazał swoją decyzję stronom po południu. Blaugrany wydała polecenie uruchomienia planu awaryjnego.
Klub ma niecałe 24 godziny na uruchomienie dźwigni finansowej, aby zarejestrować kontrakt z Olmo, sprzedając loże VIP na Spotify Camp Nou funduszowi inwestycyjnemu z Bliskiego Wschodu za 100-120 milionów euro w ciągu najbliższych 20 lat. W ten sposób drużyna po raz kolejny podreperuje swoje finanse.
Porozumienie w sprawie sprzedaży lóż znajduje się w siedzibie La Ligi od weekendu i jest analizowane przez prawników klubu. Prezydent Laporta nie podpisał umowy w nadziei, że sądy się z nim zgodzą, ale po wczorajszej i zeszłotygodniwej decyzji rozwiązaniem jest pilne podpisanie umowy z Arabami, którą przed laty sam Laporta krytykował, gdy Sandro Rosell pozyskał sponsora Qatar Foundation.
W przypadku, gdy La Liga nie uzna, że ten dochód jest wystarczający, aby osiągnąć zasadę 1:1 i móc zarejestrować Daniego Olmo - a także Pau Víctora, który jest w tej samej sytuacji - jedyną opcją, która wydaje się realna, jest złożenie osobistej gwarancji, tak jak miało to miejsce w przypadku Koundé, João Félixa czy Cancelo.
W przeciwnym razie Barça straciłaby Olmo, który miałby możliwość jednostronnego zerwania kontraktu, aby móc odejść do wybranego przez siebie zespołu, a także zażądać pełnej zapłaty za swój kontrakt od Barcelony, która musiałaby również nadal płacić Lipskowi opłatę transferową.
W Dumie Katalonii pozostają spokojni i pewni, że operacja zostanie przeprowadzona.