Robert Lewandowski, który trenował już z grupą w niedzielę, ma być gotowy do gry w drugim meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Interem w Mediolanie we wtorek. Inaczej jest jednak z Alejandro Balde, który nie będzie zdąży na mecz z drużyną Simone Inzaghiego.
Polski napastnik był wyłączony z gry przez dwa tygodnie po ekscytującej remontadzie przeciwko Celcie (4-3) 19 kwietnia, kiedy to opuścił boisko w 73. minucie z kontuzją mięśnia półścięgnistego w lewym udzie. W oświadczeniu medycznym nie podano czasu leczenia urazu i pozostawiono wszystko do ustalenia na podstawie jego postępów. Lewandowski, wzór profesjonalizmu, ciężko pracował, aby dotrzeć na to kluczowe starcie Ligi Mistrzów. Dzięki zatwierdzeniu Hansiego Flicka na podstawie jego poprawy, będzie on awaryjnym zasobem, jeśli będzie potrzebny w drugiej połowie. Ferran Torres będzie w wyjściowym składzie, po odpoczynku przez cały mecz z Realem Valladolid.
Inaczej wygląda sytuacja z Alejandro Balde, w przypadku którego istnieje wysokie ryzyko nawrotu kontuzji. Jak donosi MD, niemiecki trener nie chce ryzykować z lewym obrońcą, ponieważ do końca sezonu pozostały jeszcze ważne mecze, począwszy od el Clásico w niedzielę 11 maja (16:15) na Montjuïc. Następnie derby na Cornellà-El Prat przeciwko Espanyolowi, wizyta Villarrealu, mecz na San Mamés na zakończenie sezonu i hipotetyczny finał Ligi Mistrzów 31 maja w Monachium przeciwko PSG lub Arsenalowi. Balde wypadł z gry na trzy tygodnie z powodu kontuzji grupy kulszowo-goleniowej w meczu z Leganés (0-1) 12 kwietnia.
Jeśli chodzi o resztę składu, w niedzielnej sesji treningowej nie odnotowano żadnych problemów, a ci, którzy rozegrali więcej minut w Valladolid, mieli więcej czasu na regenerację.