Raphinha jest jednym z kapitanów i jedną z gwiazd Barçy. Brazylijczyk jest gotowy stawić czoła niedzielnemu el Clásico po odpadnięciu z Interem w Lidze Mistrzów. Jest również gotowy do sfinalizowania odnowienia swojego kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2027 roku.
"Myślenie o dotarciu na szczyt futbolu bez Barcelony jest nielogiczne. Teraz naprawdę się tym cieszę. Nie spodziewałem się tego, nawet w najśmielszych snach", wyjaśnił Brazylijczyk na antenie Movistar, dając wskazówki na temat zbliżającego się przedłużenia umowy, które jego agent negocjuje od tygodni z Deco, jego byłym przedstawicielem, a obecnie dyrektorem sportowym klubu. "Nie wyobrażam sobie Barcelony bez Raphinhi. Co dalej? Moje przedłużenie kontraktu".
Brazylijczyk opowiada o tym, jak przeżywa Klasyk, mecz, który uważa za bardzo wyjątkowy. "To jak finał. To inny mecz, coś wyjątkowego. Miasto staje w miejscu. Ogląda go cały świat. Aż do momentu wejścia na stadion wszystko jest bardzo napięte. Napięcie jest normalne we wszystkich meczach, ale ten jest bardziej intensywny", przyznaje.
I mówi dalej o szansach Barçy w meczu, do którego przystępują z czteropunktową przewagą i który może być decydujący dla losów ligi. "My i Real Madryt walczymy o La Ligę, nie ma lepszej czy gorszej drużyny. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani i osiągniemy świetny wynik. Możliwość gry i strzelenia gola w el Clásico jest dla mnie wyjątkowa, ale najlepszą rzeczą jest zwycięstwo, niezależnie od tego, czy strzelę bramkę, czy nie. Zwycięstwo jest tym, co się liczy".
Raphinha mówi również o tym, co oznacza dla niego bycie jednym z kapitanów Barçy. "Byłem bardzo podekscytowany, gdy trener powiedział, że będę jednym z kapitanów, ponieważ nie spodziewałem się tego. Wykorzystuję to, czego nauczyłem się przez lata mojej kariery, aby starać się jak najlepiej doradzać Lamine Yamalowi".
Na koniec pochwalił Roberta Lewandowskiego: "Kiedy przyszedłem, dużo rozmawiałem z Lewandowskim. To niesamowite, że osiągnął ten wiek i nadal robi to, co robi". Mówił także o Hansim Flicku. "On zmienił moją karierę. Chciał zobaczyć, jak pracuję i porozmawiać przed podjęciem decyzji, ponieważ widział mnie w swoim projekcie. Bez niego nie byłoby mnie tutaj. Dał mi pewność siebie, by tu zostać".