Kto był w Sewilli - jednym z absolutnie najpiękniejszych miast Europy - w okresie od maja do października ten wie, że letnie upały w Barcelonie to pikuś przy tym gdy nad Andaluzję napłynie powietrze znad Sahary i stoi bezwietrznie, paląc ciała turystów i mieszkańców. Ciężko w takich warunkach grać w piłkę, niestety ktoś mało zapobiegawczy zaplanował mecz Sevilli z Blaugraną w trakcie poobiedniej siesty i pogoda może być czynnikiem wpływającym na przebieg tego spotkania. Mecz na Ramon Sanchez Pizjuan w niedzielę o 16:15.
Są takie drużyny, z którymi Barca regularnie pozwala sobie na rotację - nie można wszak każdego z 38 meczów ligowych grać na galowo. Czasem kończy się to problemami, trudnym meczem czy nawet stratą punktów pomimo przedmeczowej roli zdecydowanego faworyta. Nigdy jednak w ostatnich latach nie zdarzyło się by Blaugrana eksperymentowała na Ramon Sanchez Pizjuan, tam trzeba rzucić wszystko co ma się najlepsze ponieważ gospodarze są u siebie bardzo mocni (regularnie z kolei zawodzą na wyjazdach). Pełna mobilizacja ze strony Barcelony skutkuje tym, że w ostatnich 10 latach Barca przegrała na tym obiekcie raz w 2019 roku w Copa del Rey (w rewanżu było wspaniałe 6-1) i po raz kolejny w Copa del Rey w 2021 roku (w rewanżu gol Pique w 94 minucie i awans po bramce Braithwaite'a w dogrywce). W ramach La Liga Sevilla ostatni raz ograła u siebie Barcelonę niemal dokładnie 10 lat temu, 3 października 2015 roku, gdy kontuzjowany był Messi, a na bramki Krohn-Dehliego i Iborry odpowiedział tylko Neymar z karnego. Trzy ostatnie wizyty Dumy Katalonii u czerwono-białych to 0-3, 1-2 i 1-4. W każdym z tych meczów jednego gola strzelał Robert Lewandowski. Czy Polak zagra tym razem w wyjściowym składzie?
Wiele na to wskazuje, wszak kontuzjowani są Raphinha i Lamine Yamal, więc oprócz pewniaka Rashforda możemy zobaczyć wariant z jednoczesną grą Ferrana i Roberta w ataku. W drugiej linii nie ma Gaviego i Fermina, więc Pedriego na pewno uzupełni de Jong, a trzecim do gry jest Casado lub Olmo. Na bokach obrony powinniśmy wreszcie z powrotem zobaczyć parę Kounde - Balde, a w środku defensywy zapewne zagrają Araujo i Eric Garcia. Na bramce, wobec kontuzji Joana Garcii, pewne miejsce w tym miesiącu ma Wojciech Szczęsny. Polak zagrał solidne mecze z Realem Sociedad i PSG, oby jego forma szła wyłącznie w górę ponieważ El Clasico na Santiago Bernabeu coraz bliżej (3 tygodnie).
Porażka z PSG popsuła nam humory, ale sytuacja w Lidze Mistrzów jest pod kontrolą - po przerwie reprezentacyjnej trzeba wygrać u siebie z Olympiakosem i będzie wszystko w porządku. W lidze natomiast to Barca jest liderem i mecze z Sevillą oraz Gironą dzielą nas od utrzymania tego miana do El Clasico. Po powrocie z Andaluzji czeka nas niestety przerwa reprezentacyjna i nerwowe sprawdzanie stanu zdrowia poszczególnych piłkarzy - w szczególności Pedriego. Nie ma się jednak co martwić na zapas, a najbliższy rywal też ma swoje problemy - Sevilla nie gra w pucharach, a mimo tego średnio radzi sobie w lidze, w tym sezonie uległa już na własnym boisku Getafe oraz ekipie Villarreal. Osłabiona Barca wciąż jest faworytem tego starcia i czekamy na podtrzymanie świetnej passy strzeleckiej i kolejny mecz ze strzelonym golem.
Sevilla FC - FC Barcelona, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, 05.10.2025 godz.16:15