Obszar sportowy FC Barcelony ma kilka spraw do załatwienia. Jedna z nich ciągnęła się od miesięcy i dotyczy tak delikatnej pozycji, jak bramkarz. Ter Stegen ma 33 lata i jest po kilku poważnych kontuzjach, co skłania do myślenia o zmianie na średnią metę. Niemiec ma kontrakt obowiązujący do 2028 roku i przed sobą wielkie wyzwanie: mistrzostwa świata w 2026 roku, w których Neuer nie będzie już blokował mu drogi do pozycji podstawowego bramkarza reprezentacji Niemiec.
Niestety, tym razem rozwiązanie problemów pierwszej drużyny nie wydaje się leżeć w rękach szkółki Barçy. Iñaki Peña nie spełnił wymagań Flicka, który zdecydował się na doświadczonego Szczesnego, aby zastąpić nieobecnego niemieckiego bramkarza, więc wszystko wskazuje na to, że Peña będzie szukał nowego klubu tego lata. Rynek transferowy wydaje się jedyną alternatywą dla rozwiązania pilnego problemu teraźniejszości i potrzeby w perspektywie średnioterminowej.
Zarówno Barça, jak i Szczesny przyznali, że klub stara się przedłużyć kontrakt polskiego bramkarza o co najmniej jeden sezon. Tek spełnił pokładane w nim oczekiwania, a Flick wyraził zgodę na kolejny rok. Mimo że Szczesny poprosił o trochę czasu, aby wspólnie z żoną podjąć ostateczną decyzję, prawda jest taka, że nieco ponad miesiąc temu bramkarz dał do zrozumienia, że przychylnie odnosi się do oferty do 2026 roku i nie ma nic przeciwko rozważaniu opcjonalnego drugiego sezonu.
Problem polega na tym, że scenariusz opracowany przez Barçę uległ w ostatnich tygodniach znacznym zmianom. Deco zaproponował konieczność przeprowadzenia nieinwazyjnej przebudowy bramki z myślą o przyszłości, ale wydarzenia potoczyły się szybko i zmusiły do podjęcia nieprzewidzianych decyzji.
Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, na stole leżą nazwiska znanych bramkarzy. Tak jest na przykład w przypadku Lucasa Chevaliera (Lille). Nie ma w tym nic nowego, z wyjątkiem tego, że Barça nie ma obecnie możliwości finansowych, aby wejść na rynek i przeznaczyć wszystkie swoje środki na bramkarza.
Rzeczywistość zmusiła do opracowania nowych, znacznie bardziej rozsądnych rozwiązań, uzgodnionych z całym sztabem szkoleniowym. W tym kontekście nawet Hansi Flick publicznie skomentował potrzebę uwzględnienia rad jednego z kluczowych asystentów ostatnich lat: José Ramóna de la Fuente.
Jak to często bywa w przypadku takich dylematów, obszar sportowy pracuje nad różnymi równoległymi scenariuszami. Punktem wyjścia jest przedłużenie umowy Szczesnego. To bezpieczne rozwiązanie, które pozwoliłoby zyskać dodatkowy rok na podjęcie bardziej ambitnych wyzwań.
Drugą opcją byłoby zatrudnienie młodego bramkarza, który mógłby bronić bramki przez dekadę (podobnie jak zrobiono w przypadku ter Stegena). Jest to ambitne pragnienie, ale idealnie pasuje do postaci Joana Garcíi. Problem w tej chwili pozostaje przede wszystkim natury ekonomicznej, a ponadto dotyczy konkurencji rynkowej w celu pozyskania bramkarza, który nadal jest zawodnikiem Espanyolu.
Próbuje się pozyskać Joana Garcíę, choć panuje przekonanie, że ta operacja następuje wcześniej niż chciano i że Barça ma wyraźną przewagę nad pozostałymi konkurentami.
Wracając do postaci José Ramóna de la Fuente, Barcelona pracuj również nad Álexem Remiro. Właśnie skończył 30 lat, ma kontrakt z Real Sociedad do 2027 roku i klauzulę wykupu w wysokości 70 milionów euro. Jednak w 2026 roku kwota ta ulegnie znacznemu obniżeniu.
Deco i Flick podkreślają, że dobrze byłoby zatrzymać w składzie sprawdzonego bramkarza z dużym doświadczeniem. Profil ten idealnie pasuje do Remiro.
Zaledwie kilka tygodni temu Catalunya Ràdio poinformowało, że Barça rozważała możliwość pozyskania Álexa Remiro. Prawda jest taka, że doszło do znacznie więcej niż tylko kontaktów, a Deco osobiście podjął wstępne negocjacje po pojawieniu się różnych doniesień ostrzegających o zainteresowaniu Aston Villi bramkarzem Realu Sociedad.
Deco ma opcję Remiro na stole, z bezwarunkowym wsparciem José Ramóna de la Fuente i zgodą Flicka. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale zakłada się, że Barça musi podpisać kontrakt z doświadczonym bramkarzem i postawić na młodość, myśląc o następcy ter Stegena.