Barça nadal pracuje nad pozyskaniem potencjalnych talentów – młodych piłkarzy, którzy zaczynają się wyróżniać, ale nie mają jeszcze wygórowanej ceny. Celem jest wyprzedzenie innych klubów i pozyskanie obiecujących zawodników, zanim ich cena gwałtownie wzrośnie. W tym duchu klub zakontraktował w ostatnich latach takich piłkarzy jak Mika Faye, Noah Darvich, Ibrahim Diarra, a ostatnim będzie Roony Bardghji.
Klub miał sfinalizować transfer szwedzkiego napastnika za 2,5 miliona euro, a kolejnym celem, według Marki, jest Brazylijczyk Zé Lucas. Gazeta podaje, że Barça prowadzi już negocjacje w sprawie transferu brazylijskiego pomocnika, kapitana drużyny U-17, która w kwietniu tego roku zdobyła mistrzostwo Ameryki Południowej w tej kategorii.
W wieku zaledwie 17 lat brazylijski reprezentant jest już podstawowym graczem swojego klubu, Sport Recife, występującego w Série A Brasileirão. Brazylijczyk jest pomocnikiem, to gracz bardzo dobrze poruszający się po boisku, ale również posiadający zmysł taktyczny i agresywność w odzyskiwaniu piłki.
Pomimo młodego wieku jest już bardzo ważnym piłkarzem w swoim klubie i był jednym z kluczowych graczy w zwycięstwie reprezentacji U-17 w ostatnich mistrzostwach. Urodzony w 2008 roku, niektóre media, takie jak El Desmarque, sugerują, że może być zmuszony pozostać w Brazylii przez kolejny rok ze względu na ograniczenia obowiązujące w Hiszpanii dotyczące rejestracji nieletnich piłkarzy spoza Unii Europejskiej.
Ostatnie ruchy klubu Barçy wskazują na taki kierunek. Transfery Joana Garcii i prawdopodobnie Nico Williamsa wskazują na dalsze odmładzanie składu pierwszej drużyny. Ale także postawienie na ośmiu piłkarzy z niższych lig, którzy rozpoczną przedsezonowe przygotowania z Flickiem, do których z pewnością należy dodać Roony'ego Bardghji (19 lat), którego niemiecki trener chce zobaczyć na własne oczy.
Piłkarze tacy jak Jan Virgili, Ibrahim Diarra, Toni Fernández, Jofre Torrents czy Landry będą starali się przekonać Flicka od 13 lipca, kiedy rozpocznie się przedsezonowy okres przygotowawczy. Deco stawia na dalsze zaufanie do młodych piłkarzy i stopniowe wprowadzanie nowych graczy o dużym potencjale, takich jak Zé Lucas, który według Marki może być następnym.