W FC Barcelonie nikt nie ma wątpliwości, że Frenkie de Jong wkrótce przedłuży swój kontrakt. Holenderski pomocnik, który 12 maja skończył 28 lat, nie zerwał jeszcze całkowicie relacji z Ali Dursunem, swoim agentem od czasów, gdy grał w Ajaxie Amsterdam. Dopóki nie zerwie on prawnie umowy z tureckim agentem, Barça nie będzie miała wyznaczonego przez de Jonga partnera do rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu.
Mimo wszystko między obiema stronami panuje spokój i cisza dzięki wzajemnej chęci przedłużenia umowy, która wygasa 30 czerwca 2026 r. Obecny kontrakt został podpisany w październiku 2020 r. po tym, jak de Jong zaakceptował propozycję klubu, którego prezydentem był wówczas Josep Maria Bartomeu, dotyczącą przedłużenia jego obowiązywania z 2024 r. do 2026 r. i odroczenia wypłaty części wynagrodzenia ze względu na problemy finansowe klubu spowodowane pandemią.
De Jong, który latem 2022 roku odrzucił atrakcyjną ofertę Manchesteru United, mimo że wróciłby pod skrzydła Erika ten Haga, jego były trener w Ajaxie, zawsze traktował Barçę jako swój pierwszy wybór.
Po wyleczeniu kontuzji prawej kostki, która znacznie osłabiła go w sezonie 2023/24, trzeci kapitan Barçy umocnił swoją pozycję w zeszłym sezonie pod wodzą Hansiego Flicka. Niemiec miał wielką wiarę w Frenkiego, który zdobył miejsce u boku Pedriego Gonzáleza w pomocy.
De Jong zmienił również opinię kibiców Barcelony, którzy opowiadali się za jego odejściem. W sierpniu ubiegłego roku został nawet wygwizdany podczas prezentacji w Pucharze Gampera. Teraz wszystko się zmieniło, a piłkarz nieustannie zbiera pochwały od kolegów za swoje umiejętności na boisku i autorytet poza nim.