Mika Mármol poinformował UD Las Palmas o swoim zamiarze opuszczenia klubu i przejścia do drużyny z Primera División, jeśli nadarzy się taka okazja. Klub z Wysp Kanaryjskich, który w tym spadł do Segunda, zgadza się na odejście zawodnika, ale żąda zapłaty klauzuli wykupu w wysokości 10 milionów euro, którą dzieli po połowie z Barçą. Jak dowiedziało się MD, póki co nie ma żadnych konkretnych ofert.
Stanowisko klubu z Wysp Kanaryjskich jest nieugięte i nie pozwoli mu odejść, jeśli nie otrzyma pięciu milionów. Nie mają nic przeciwko, jeśli Barcelona będzie skłonna negocjować obniżenie swojej części. Nie zamierza jednak oddać ani sprzedać zawodnika poniżej wartości. „Niech dadzą nam pięć milionów za Mikę Mármola, a resztę negocjują z Barçą”, komentują otwarcie.
Obrońca nie otrzymał żadnej konkretnej oferty. Jak dotąd Girona nie zwróciła się ani do kanaryjskiego klubu, ani do Barçy, ani do samego zawodnika, chociaż na Montilivi zapewniają, że jego transfer pozostaje realną możliwością, pomimo wypożyczenia Vitor Reisa.
Wszechstronność Miki Mármola również działa na jego korzyść. W swoim pierwszym sezonie w UD Las Palmas był niekwestionowanym filarem obrony dla Garcíi Pimienty, który był wielkim zwolennikiem jego transferu i z którym grał w akademii Barçy. Miał trudności z rozpoczęciem drugiego sezonu, ale ostatecznie stał się stałym graczem Diego Martíneza, który zawsze preferował go jako lewego obrońcę, przynajmniej w wielu meczach.
W obu sezonach odegrał kluczową rolę dla drużyny z Wysp Kanaryjskich. Jeśli pozostanie w klubie, Mika Mármol będzie mógł wypełnić w całości kontrakt, który podpisał trzy sezony temu.