Hansi Flick wziął udział w konferencji prasowej przed ligowym debiucie z Mallorcą.
Jak podchodzi Pan do pierwszego meczu ligowego?
Podobało mi się to, co widziałem na treningach, zwłaszcza dzisiaj. Widzę, że drużyna jest gotowa.
Czy może Pan zapewnić, że Joan García zostanie zarejestrowany, biorąc pod uwagę powtarzające się trudności?
Nie jestem zadowolony, znam sytuację i ufam klubowi. Trzeba poczekać do jutra. Rok temu było tak samo i zaczęliśmy bardzo dobrze, więc skupmy się na meczu.
Dlaczego postawił Pan na Joana i Teka, mając ter Stegena?
To była wspólna decyzja. To fantastyczny bramkarz, a Tek ma doświadczenie i wspiera go. Jestem bardzo zadowolony z obu.
Jak ocenia Pan Lamine Yamala, czy brakuje mu skuteczności?
Najważniejsze jest to, abyśmy wygrywali jako drużyna, a on jest częścią tej drużyny. Jestem zachwycony tym, co widzę. Bardzo dobrze trenuje z piłką i bez niej. Dobrze naciska. Widzieliśmy to w meczu z Como. Robi postępy i ma margines poprawy. Na pewno zaliczy świetny sezon. Nie chodzi o to, ile strzeli bramek, ale o to, abyśmy wygrywali jako drużyna.
Co sądzi Pan o postawie ter Stegena, myśli Pan, że odejdzie?
Klub rozmawiał z Markiem i najważniejsze dla wszystkich jest to, żeby wrócił do zdrowia i powrócił na swój poziom. To bramkarz na fantastycznym poziomie. Wszyscy będziemy mu pomagać, bo to jest najważniejsze.
Jak odebrał Pan odejście Iñigo Martíneza?
Powiedział mi o tym po powrocie z Korei i byłem nieco zaskoczony, nie jestem zadowolony, ale rozumiem. To fantastyczny piłkarz z wielką osobowością, który zawsze wytyczał drogę. Był ważny dla innych graczy. Zawsze podążał za naszą filozofią. Był jednym z liderów drużyny. Mogę być mu tylko wdzięczny i życzyć mu wszystkiego najlepszego.
Czy drugi sezon jest trudniejszy?
Zobaczymy. Nie wiem. Wiem tylko, że bardzo ciężko pracujemy. Jesteśmy bardzo skoncentrowani. Chcemy kontynuować pracę z poprzedniego sezonu. To się jeszcze nie skończyło, chcemy kontynuować i jesteśmy na dobrej drodze, chociaż rywale są bardzo dobrzy.
Co sądzi Pan o rozgrywkach w USA, czy nie wypaczą one rywalizacji?
Nie zastanawiam się nad tym i nie mam zdania, ponieważ uważam, że nie jest to w 100% pewne.
Zawsze był Pan tak cierpliwy, czy ćwiczy Pan tę cechę bardziej odkąd jest Pan w Barcelonie?
Dobrze jest poprawiać się z upływem lat. Zawsze chcę się doskonalić. Taki już jestem.
Marc Bernal?
Doktor Pruna powiedział nam już, że będzie nieobecny przez rok, ale jego stan się poprawia i jest w końcowej fazie rekonwalescencji. Nie chodzi o tydzień. Przygotowujemy go na następne piętnaście lat. Przed nim długa droga.
Jak zarządza Pan konkurencją w środku pola?
Dla trenera taka sytuacja jest dobra. Moje drzwi są zawsze otwarte dla każdego, kto chce poznać swoją sytuację. Komunikacja jest najważniejsza.
Czy ten skład jest lepszy niż w poprzednim sezonie?
Mamy potencjał, aby osiągnąć lepsze wyniki, ale wszystko zależy od rezultatów. Nie potrafię powiedzieć, czy jest lepszy, czy nie.
Czy dobry start jest jednym z kluczy do sukcesu?
Zawsze dobrze jest zacząć mocno, ale w zeszłym roku w listopadzie widzieliście, co się stało. Trzeba zachować pewność siebie.
Czy Liga Mistrzów jest ważniejsza od innych celów?
Tytuły są celem końcowym. Ważne są postępy, które czynimy. Mamy pole do nauki. Jesteśmy na dobrej drodze, ale droga jest bardzo długa.
Czy po odejściu Iñigo wzmocnicie drużynę?
Nie, mamy Gerarda, który może zająć tę pozycję. Kiedy go widziałem, spodobał mi się. Lubię wszechstronnych graczy.
Czy Fermín może być tak samo ważny jak Pedri i Lamine Yamal?
Miał już świetny sezon. Jest wielu graczy na wszystkich pozycjach. Olmo też może to zrobić. W presezonie nie byłem z niego tak zadowolony, ale w meczu z Como pokazał nam, jak dobry jest.