Iñaki Peña robi wszystko, co w jego mocy, aby rozwiązać kwestię swojego odejścia z FC Barcelony. Bramkarz z Alicante zdaje sobie sprawę, że Hansi Flick nie liczy na niego i nie chce być przeszkodą dla klubu. W rzeczywistości zarówno bramkarz, którego agent negocjował wczoraj z Deco, jak i FC Barcelona zgodzili się już co do formuły: przedłużenie kontraktu o kolejny rok i wypożyczenie.
Jednak pomimo tego, że jest kilka zainteresowanych klubów (takich jak Celta Vigo, Galatasaray i Girona, ostatni klub, który się nim zainteresował), istnieje czynnik, który uniemożliwia Peñi opuszczenie FC Barcelony.
Wszystkie kluby, które go chcą, borykają się z tym samym problemem. Aby móc przyjąć Iñakiego Peñę, muszą najpierw pozbyć się jednego ze swoich graczy, albo bramkarza, aby zrobić miejsce dla Iñakiego, albo dlatego, że muszą najpierw zgromadzić środki finansowe, aby zrobić miejsce w finansowym fair-play.
W każdym razie zarówno Barça, jak i otoczenie bramkarza są świadomi, że w przyszłym tygodniu – mają nadzieję, że nie będzie trzeba czekać do ostatniego dnia okienka transferowego – wszystko się wyjaśni i Iñaki Peña opuści klub na zasadzie wypożyczenia, choć jego przyszłość pozostaje nadal niepewna. Dzięki jego odejściu Barça będzie mogła zarejestrować Szczęsnego, ale będzie to możliwe dopiero w trzeciej kolejce ligowej, w której Barça zagra na wyjeździe na Vallecas. O ile nie nastąpią żadne nieprzewidziane okoliczności, w najbliższą sobotę w meczu z Levante na stadionie Ciutat de València Iñaki Peña ponownie będzie rezerwowym Joana Garcii.