Bramkarz Elche, Iñaki Peña, stwierdził w środę podczas oficjalnej prezentacji, że odejście z Barcelony było kwestią jego „dobrego samopoczucia” po „trudnym” poprzednim sezonie. „Rozegrałem 25 lub 26 meczów, ale pozostaje gorzki smak po tym, jak nie grałem przez ostatnie miesiące”, powiedział bramkarz, który pochwalił wybór Elche „po rozważeniu wszystkich za i przeciw”. „Wracam do domu. Pochodzę z Alicante, moi bliscy są stąd, moja żona jest stąd. Do tego dochodzi filozofia trenera. Pracowałem z nim i są tu najlepsze warunki, aby dać z siebie 100% lub zbliżyć się do mojej najlepszej formy”, powiedział w wypowiedzi dla mediów.
Peña stwierdził, że nie żałuje odejścia z Barcelony, mimo że kontuzje ter Stegena i Joana Garcíi mogły ponownie otworzyć mu drzwi do pozycji podstawowego bramkarza. „Mógłbym rozegrać jeszcze kilka meczów, ale już zdecydowałem, że chcę odejść. Klub poprosił mnie, abym poczekał, aż zarejestrują bramkarzy, a ja oczywiście chciałem to ułatwić, ponieważ mam kontrakt”, wyjaśnił.
Bramkarz nie traktuje na razie swojego pobytu w Elche jako trampoliny do powrotu, ponieważ powtórzył, że „Potrzebował zmiany i nowej motywacji. „Potrzebowałem rozegrać jak najwięcej meczów i mieć ciągłość, czego brakowało mi przez te lata, aby zrobić krok naprzód”, argumentował zawodnik z Alicante, który rozegrał już dwa mecze w obecnych rozgrywkach.
Bramkarz zapewnił, że zainteresowanie Edera Sarabii, z którym grał w niższych ligach Villarrealu i Barcelony, miało decydujące znaczenie dla jego transferu. „On wie, co mogę dać, a ja wiem, czego ode mnie oczekuje. Rozmawiałem z nim kilka razy latem, ale Barça nie pozwoliła mi odejść, dopóki nie zarejestrowała bramkarzy. Okazał mi jednak zaufanie i powiedział, że na mnie czekają, a nie wszystkie kluby tak postępują”, powiedział bramkarz z Alicante. „Eder powiedział mi, że mogę być ważnym ogniwem”, dodał bramkarz, podkreślając, że pomimo konkurencji ze strony Matíasa Dituro: „Przyjechałem, aby grać i być ważnym”.
Peña przyznał, że drużyna jest w dobrej formie i ujawnił, że Sarabia informował go o ważnych graczach, których klub chciał zatrudnić. „Było dla mnie jasne, że stworzymy konkurencyjny skład, chociaż nie spodziewaliśmy się, że po ośmiu kolejkach będziemy na czwartym miejscu. Dobry start daje impuls do dalszej pracy i pewność, że jesteśmy odpowiednimi graczami dla tej filozofii gry”, argumentował. Piłkarz z Alicante przypomniał jednak, że rozgrywki są „bardzo długie”, dlatego dodał, co jest ważne: „Próba przedłużenia passy tak długo, jak to możliwe, ponieważ będą momenty, w których wyniki nie będą najlepsze, a im większy mamy zapas punktów, tym lepiej dla nas”.