Poważna kontuzja lewego kolana Christensena, która wykluczy Duńczyka z gry na około cztery miesiące, spowodowała, że dyrekcja sportowa Barçy, po konsultacji z Hansim Flickiem, zaczęła przeszukiwać rynek w poszukiwaniu środkowego obrońcy, który mógłby dołączyć do drużyny podczas zimowego okienka transferowego rozpoczynającego się 1 stycznia. Wiedzą, że znalezienie defensora, który spełniałby wymagania Barçy, jest trudne.
Inną sprawą jest to, co może się wydarzyć latem przyszłego roku, kiedy to dyrekcja sportowa Barçy zdecydowała się pozyskać wysokiej klasy środkowego obrońcę, który wypełni lukę po odejściu Iñigo Martineza do Arabii Saudyjskiej. Na liście Deco znajduje się kilka nazwisk. Obserwowano zawodnika Borussii Dortmund, Nico Schlotterbercka, a także reprezentanta Hiszpanii, Pau Torresa, który gra w Aston Villi Unai Emery'ego, ale piłkarzem, który najbardziej podoba się dyrektorowi sportowemu Barçy, jest Marc Guéhi, reprezentant Anglii z Crystal Palace.
Guéhi, który zagra na mistrzostwach świata w barwach reprezentacji Anglii, jest środkowym obrońcą, który najlepiej pasuje do Barçy, między innymi dlatego, że jego kontrakt wygasa 30 czerwca i nie przedłużył go ze swoim klubem, więc przyszedłby całkowicie za darmo. Problem polega jednak na tym, że kilka drużyn zgłosiło zainteresowanie jego agentowi. Są to ważne zespoły zarówno z Anglii, jak i z Europy. Liverpool był bliski pozyskania go w zeszłym sezonie i najprawdopodobniej ponownie podejmie próbę. Przedstawiciele Bayernu Monachium również pytali o tego piłkarza, a Real Madryt i Manchester City to kolejne kluby, które bacznie obserwują przyszłość Guéhiego.
Jego przyszłość może się wkrótce rozstrzygnąć, ponieważ od 1 stycznia będzie mógł negocjować z dowolnym klubem. Jego trener, Oliver Glasner, jest przekonany, że nie odejdzie on podczas najbliższego zimowego okienka transferowego i opuści Crystal Palace latem.








