Należyta postawa w pierwszym spotkaniu zapewniła Barcelonie spokój i niemal pewną kwalifikację do 1/8 finału Pucharu Króla. Jeszcze 10 lat temu nie było to tak oczywiste i Blaugrana regularnie odpadała w pierwszych meczach z drużynami z niższych lig (gwoli ścisłości wtedy rozgrywano tylko jedno spotkanie). Przez ostatnie lata dokonał się jednak niezwykły progres i cztery ostatnie edycje tych rozgrywek to trzy finały (w tym dwa triumfy) w wykonaniu naszych ulubieńców. Kolejny mecz pucharowy w środę o godzinie 21 30.
Prawdopodobnie ciekawsze rzeczy niż na Camp Nou działy się we wtorkowy wieczór na La Anoeta w San Sebastian. Drugoligowa Cordoba zremisowała z miejscowym Realem Sociedad 2-2 i wobec zwycięstwa 2-0 w pierwszym meczu awansowała do kolejnej rundy rozgrywek. Już wcześniej było wiadomo, że zwycięzca tej pary zmierzy się z uczestnikiem środowego meczu w Barcelonie. Przed Barçą zatem naprawdę łatwa droga do ćwierćfinału rozgrywek, co przy napiętym terminarzu jest szczególnie istotne.
Zgodnie z przewidywaniami Tito Vilanova oszczędził piłkarzy, którzy w ostatnim czasie grali najwięcej i pozostawił ich poza składem. Valdes, Pique, Alba, Busquets, Xavi, Iniesta oraz Messi obejrzą najbliższe spotkanie z trybun lub w domowym zaciszu. Potrzebne minuty dostaną za to tacy piłkarze jak Villa czy Adriano oraz zawodnicy na co dzień grający w Barcelonie B. Z pewnością uwaga wszystkich
Cules zwrócona będzie na Gerarda Deulofeu, któremu Tito zapowiedział grę przeciwko Alaves. Osiemnastolatek rozgrywa znakomity sezon w drugiej drużynie (jest współliderem klasyfikacji strzelców w Lidze Adelante) i powoli puka do pierwszego składu.
W zeszłym sezonie Barcelona rozgromiła L’Hospitalet aż 9:0 na tym samym etapie rozgrywek. Blaugrana strzeliła w 2012 roku 156 bramek i jest blisko poprawienia klubowego rekordu (będącego też rekordem Hiszpanii) z zeszłego roku, wynoszącego 170 trafień. Zwycięstwo 3-0 w pierwszym spotkaniu (gole Iniesty, Cesca i Villi) rozstrzygnęło losy dwumeczu, lecz rewanż będzie wielką okazją dla etatowych rezerwowych i juniorów na pokazanie się z jak najlepszej strony przed Tito. Liczmy zatem na dobry mecz i przekonywujące zwycięstwo ze strony drugiego garnituru
Dumy Katalonii.
FC Barcelona – Deportivo Alaves, Camp Nou, 28.11.2012 godz.21 30