Pomocnik Manchesteru City, Yaya Touré, rozmawiał z dziennikarzami RAC1.
O Puyolu:
"Carles to fantastyczny człowiek, ma perfekcyjną osobowość. Miałem nadzieję, że zwołuje konferencję prasową, aby powiedzieć, że rezygnuje z gry w reprezentacji. Jest wspaniałym kolegą z zespołu, podobnie jak i Xavi czy Valdés. Zawsze byliśmy bliskimi znajomymi. Puyol mi pomagał. Pamiętam go jako świetnego człowieka".
O propozycji z Realu:
"Nigdy nie rozważałem żadnej oferty Realu. Zawsze byłem culé i zawsze będę culé".
O powrocie do Barcelony:
"Powrót do Katalonii na Camp Nou będzie dla mnie czymś specjalnym. Zawsze miałem w sercu fanów Barçy. Dziękuję im za wszystko. Nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobili. W Barcelonie nauczyłem się wszystkiego. Nigdy tego nie zapomnę".
O nauce katalońskiego:
"Od samego początku chciałem rozmawiać z ludźmi po katalońsku, bo uważałem się za culé i uważałem, że ten język jest bardzo ważny dla barcelonismo. Piłkarze, którzy trafiają do Barcelony powinni się go nauczyć, ponieważ język kataloński ma duże znaczenie dla regionu".
O stylu gry:
"W Barcelonie grałem nieco dalej od bramki rywala. W ofensywie Barça ma bardzo utalentowanych graczy, więc nie musiałem włączać się do przodu".
O Messim:
"Leo to najlepszy zawodnik w historii futbolu. Gdyby nie kontuzje, to z pewnością zdobyłby Złotą Piłkę za 2013. Nie mam wątpliwości, że Messi zawsze będzie lepszy niż Cristiano i że wygra Złotą Piłkę w tym roku".
O dwumeczu z Barçą:
"Piłkarze Barcelony są bardziej przyzwyczajeni do gry w Lidze Mistrzów, czymś normalnym dla nich jest gra w półfinale czy w finale. Granie przeciwko nim jest bardzo ciężkie. Na Etihad Barça była lepsza i wygrała zasłużenie".
O remontadzie:
"Będzie nam bardzo ciężko odrobić straty na Camp Nou. Dla mnie będzie to szczególnie trudny mecz. Będziemy mieć do dyspozycji jednak całą kadrę i liczę na to, że uda nam się dokonać czegoś wielkiego w rewanżu".
O bramce na Camp Nou:
"Nigdy nie celebrowałbym bramki strzelonej na Camp Nou. Jestem culé i mam zbyt wielki szacunek do fanów".