Wczoraj podpisana została umowa między FC Barcelona a firmą Maurice Lacroix. Dzięki porozumieniu, w sklepach FC Barcelona oraz szwajcarskiego producenta zegarków będzie można nabyć specjalne edycje czasomierzy. Firma Maurice Lacroix ma także mieć reklamę w kilku miejscach Camp Nou.
Po zaprezentowaniu umowy dla mediów wypowiedział się wiceprezydent Javier Faus.
O transferach:
"Klub ma zamiar zainwestować w piłkarzy wybranych przez sztab szkoleniowy".
O marketingu:
"Klub nigdy nie zarabiał dużo tak dużo na reklamach jak teraz. Od 2010 roku przychody z tego tytułu wzrosły o 50%".
O umowie z Nike:
"Normalnym jest, że poprawiamy warunki swojej umowy z Nike co 5 lat. Oryginalna została podpisana w 2008 roku, czyli minęło już 6 lat. Mamy więc warunki do poprawy kontraktu. Podobnie sprawa wygląda w relacjach z Katarczykami, gdzie także jest margines poprawy".
O finansowych skutkach odpadnięcia z City:
"Jeśli nie udałoby nam się przejść City, stracilibyśmy z różnych tytułów około 4-5 milionów euro".
O umowie z Maurice Lacroix:
"Ostatnich 6 miesięcy było dla nas najbardziej aktywnimi od czasu wyborów. To dobry znak, że marka Barcelony ma większą wartość niż kiedykolwiek wcześniej. Są 3 czy 4 nazwy znane na całym świecie, a jedną zn ich jest właśnie Barça. Nigdy nie widziałem takiego zainteresowania podpisaniem umowy z nami. Staliśmy się globalną marką w świecie futbolu z rozpoznawalnymi wartościami. Barça nigdy nie miała takich przychodów z reklam jak teraz".
O NeymarGate:
"Nie zauważyłem żadnego negatywnego wpływu NeymarGate. Departament marketingu jest najbardziej zapracowany w historii".