Na Camp Nou we wtorkowy wieczór zanotowano najgorszy rekord frekwencji w ćwierćfinale Ligi Mistrzów od ostatnich sześciu lat. To konsekwencja wysokich cen biletów, których cena wahała się od 93 do 245 euro.
Przed meczem Barça-Atlético prezydent Blaugrany Josep Maria Bartomeu zwrócił się z apelem do kibiców, zapraszając ich do przyjścia na trybuny Camp Nou, aby wesprzeć swój zespół w tak ważnym spotkaniu, jakim jest ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Mimo to, niepokojący pozostaje fakt, że na stadionie pozostały wolne miejsca, a winę za to ponoszą wysokie ceny wejściówek.
Na stadion przybyło dokładnie 79.941 fanów, a więc liczba dużo niższa od tej, której oczekiwano. Faktem jest, że była to najgorsza frekwencja podczas ćwierćfinałowego meczu na Camp Nou od ostatnich sześciu lat. Liczba ta kontrastuje z frekwencją publiczności, jaką zanotowano na tym samym etapie rozgrywek w poprzednim sezonie, kiedy to na mecz z PSG przybyło 96.022 osoby.
W tym wypadku, przyczyną tak niskiej frekwencji była nie tylko okoliczność, że starcie Barçy z Atlético było transmitowane na otwartym kanale, ale raczej właśnie wysokie ceny biletów. Najtańsza wejściówka kosztowała 93 euro, podczas gdy cena tych najdroższych dochodziła do 245 euro.
Spadek liczby fanów, którzy przychodzą na Camp Nou to zjawisko, które obserwujemy regularnie w tym sezonie. Za krytyczny i alarmujący moment można uznać rewanżowe spotkanie w półfinale Copa del Rey przeciwko Realowi Sociedad. Wtedy na trybunach pojawiło się 38.505 widzów.
Dla porównania, poniżej przedstawiamy ceny biletów na ćwierćfinały Ligi Mistrzów na innych stadionach (Źródło: dziennik Marca).
(Od lewej: mecz/ najtańszy bilet/ najdroższy bilet/ cena biletów dla kibiców gości)
Źródło zdjęcia: El País