Dziś o 20.45 Sevilla i Real Madryt powalczą o swoje pierwsze trofeum w tym sezonie. Choć faworytem bez wątpienia są "Królewscy", także Sevillistas liczą na wykorzystanie swoich atutów.
Aby dodać otuchy kibicom Sevilli należy wrócić jeszcze do 2006 roku. Wówczas to znana w węższym kręgu kibiców Sevilla podejmowała faworyzowaną FC Barcelonę. Spotkanie zakończyło się w zasadzie nokautem i pewnym zwycięstwem zespołu z Andaluzji 3-0. W tych latach na Sanchez Pizjuan brylowali jeszcze tacy piłkarze jak Kanoute, Fabiano, Alves czy Navas. Dziś próżno tu szukać któregokolwiek z nich.
Sevilla podchodzi do spotkania z Realem Madryt jak do wielkiej szansy na pokazanie się w Europie i udowodnienie, że wygrana z Benficą to nie było tylko szczęście. Oczywiście, Liga Europejska była dużym osiągnięciem, jednak zbytnio się nie oszukując, często te rozgrywki traktowane są jako "rezerwy" Ligi Mistrzów. Teraz Sevilla ma szansę pokazać, że pomimo osłabień w składzie, nadal pozostaje topowym zespołem w Europie, potrafiącym odnosić duże sukcesy.
W Sevilli nastroje naprawdę bojowe. Piłkarze tacy jak Beto i Pareja zapowiadają, że może to być ich ostatni mecz o tak wielką stawkę w karierze, dlatego dadzą z siebie wszystko. Inni, choćby Fazio, marzą o tym, aby doprowadzić Sevillę do pierwszego tytułu w roli kapitana. Całości dopełniają młodzi gracze jak Vidal, Krychowiak oraz wypożyczony z Barcelony Denis Suarez, którzy pierwszy raz w życiu zagrają o taką stawkę i są głodni sukcesów.
W Realu Madryt sytuacja jest nieco inna. "Królewscy" wygrali w poprzednim sezonie Ligę Mistrzów, a także Puchar Hiszpanii. W tym sezonie celują w zdobycie jeszcze większej ilości trofeów. Trudno się temu dziwić. Transfery takie jak Kroos czy James budzą respekt, jednak nie wiadomo, czy ta wspaniała maszyna odpali na tyle szybko, że już teraz nie będzie miała problemów z Sevillą.
Jeśli chodzi o mecze towarzyskie i przygotowania do sezonu to jest to aspekt, który przeważa na korzyść Sevilli. Sevilla poniosła w okresie przygotowań tylko jedną, bardzo przypadkową porażkę z Unionem Berlin. Poza tym prezentowała równą formę, a świetnie grali szczególnie nowi zawodnicy jak Vidal czy Suarez (biorąc pod uwagę dwa ostatnie mecze). Natomiast Real dopiero budzi się z letniego snu. Niedawno przyszła m.in. porażka z Manchesterem United, jednak wyniki z meczów towarzyskim należy brać pod uwagę z przymrużeniem oka.
12.08. godz. 20:45 Real - Sevilla
Real: Casillas - Carvajal, Ramos, Varane, Coentrao - James, Kroos, Modrić - Bale, Benzema, Ronaldo
Sevilla: Beto - Coke, Fazio, Pareja, Moreno - Krychowiak, Carrico - Vitolo, Suarez, Vidal - Bacca
Aktualizacja: Mecza zakończył się stanem 2:0 dla Realu Madryt, obie bramki strzelił Ronaldo.
Z dobrej strony pokazał się Denis, który - mimo, że został ściągnięty przed końcowym gwizdkiem - zaliczył (według @Barca19stats) najwięcej udanych dryblingów (3) z pośród wszystkich zawodników na boisku, oraz był drugi jeśli chodzi o ilośc celnych podań z pośród piłkarzy swojej drużyny.