Claudio Bravo pobił rekord meczów bez gola na rozpoczęcie sezonu. Chilijczyk pierwszą piłkę do siatki wpuścił dopiero 25 października na Santiago Bernabéu, jednak od tego czasu do wczoraj nie zaliczył ani jednej serii dwóch meczów z czystym kontem. Po starciach z Getafe (0:0) i Córdobą (5:0), Bravo brakowało zaledwie bramki do wyrównania rekordu Andoniego Zubizarrety z sezonu 1986/1987.
Debiutujący w barwach Barçy Zubizarreta wpuścił zaledwie 6 goli w pierwszych 16. kolejkach; Claudio Bravo został pokonany o raz więcej, co pozwala mu na zajęcie drugiego miejsca w klasyfikacji wszech czasów. Trzecią pozycję okupują Salvador Sadurní (1968/1969) i Victor Valdés (2011/2012) z ośmiona golami wpuszczonymi w pierwszych 16. meczach.
Chilijski golkiper wróci do bramki Barcelony w niedzielę 4 stycznia, gdy Barça zmierzy się z Realem Sociedad, a sam Bravo będzie przeżywać powrót na Anoeta. Jak na tę chwilę bramkarz Barcelony jest zdecydowanym liderem walki o Trofeo Zamora ze średnią 0,37 wpuszczonych goli na mecz, w czym pomogło mu zachowanie aż 11 czystych kont w dotychczasowych 16. kolejkach. Claudio Bravo został pokonany wyłącznie w meczach z Realem (1:3), Celtą (0:1), Almeríą (2:1), Sevillą (5:1) i Espanyolem (5:1). Gdyby golkiper utrzymał tę średnią traconych goli na mecz, zdecydowanie pobiłby rekord Paco Liaño, który w sezonie 1993/1994 wpuścił 18 goli w 38 meczach w barwach Deportivo.