Ciężko powiedzieć, czy Leo Messiemu uda się jeszcze kiedykolwiek zbliżyć do rekordowych 91 goli w samym 2012 roku, jednak nie da się ukryć, iż 2015 rok Argentyńczyk zaczął jeszcze lepiej. Jak dotychczas gwiazdor Barçy strzelił aż 11 goli w 10 spotkaniach, podczas gdy w rekordowym roku trafił do siatki 'zaledwie' ośmiokrotnie w dwunastu spotkaniach.
Ciekawy jest fakt, iż nawet tych 11 goli zdobytych w nieco ponad 40 dni nie jest rekordem kariery Messiego, który w 2011 roku zdobył aż 14 bramek w 12 spotkaniach. W tym roku Leo nie trafił do siatki wyłącznie w meczach z Realem Sociedad (o którym zresztą wszyscy już zapomnieliśmy) i Atlético Madryt w Pucharze Króla (3:2), w którym to jednak zaliczył dwie kluczowe asysty przy golach Neymara.
Taka regularność jest praktycznie nie do osiągnięcia dla żadnego piłkarza na naszej planecie. Messi z każdym kolejnym rokiem staje się coraz lepszy i bardziej kompletny, co potwierdza fakt, iż w tym sezonie aż 12 z 34 goli strzelił prawą nogą, co wcześniej praktycznie się nie zdarzało.
Messidependencia
W 2015 roku Leo Messi opuścił trzy mecze (4:0 i 8:1 z Huescą oraz 4:0 z Elche), wszystkie w Copa del Rey, w których Barça strzeliła 16 goli. Czysto statystycznie, Barça z Argentyńczykiem na boisku strzeliła 89 goli, a jej gwiazdor miał udział aż przy 57% trafień, strzelając 34 gole i dodając 17 asyst. Biorąc pod uwagę, że do końca sezonu pozostały jeszcze ponad 4 miesiące, Messi ma szansę na pobicie swojego rekordu asyst z sezonu 2011/2012, gdy zaliczył aż 29 ostatnich podań w 60 spotkaniach.