Niektórzy piłkarze Barçy w ostatnich tygodniach rozegrali ogromne ilości minut i Luis Enrique planuje dać im odpocząć w jutrzejszym meczu z Levante. Asturyjczyk chce, aby jego drużyna weszła w kluczowy okres w jak najlepszej formie i utrzymywała ją przez jak najdłuższy okres, aby mieć szanse na sięgnięcie po tryplet.
W niedzielnym meczu z Levante najprawdopodobniej nie wystąpi Gerard Piqué, który rozegrał siedem meczów w podstawowej jedenastce z rzędu, a w czwartek trenował indywidualnie z powodu drobnego urazu. Wielkie spotkanie z Villarrealem zanotował Andrés Iniesta, jednak Hiszpan opuścił sobotni trening z powodu przeziębienia. Żaden z ww. dwóch zawodników nie jest kontuzjowany, jednak Barça nie ma zamiaru nadmiernie ryzykować, szczególnie przed nadchodzącymi trudnymi meczami. Z Levante na pewno nie zagra także zawieszony Dani Alves.
Przeciwko zespołowi z Walencji nie zobaczymy najprawdopodobniej także Javiera Mascherano, któy otrzymał kilka poważnych kopnięć w meczu Copa del Rey i wczoraj w Ciutat Esportiva potrzebował pomocy lekarskiej. Luis Enrique może dać wolne Jordiemu Albie, który ma za sobą wiele meczów z rzędu, a także Rafinhii.
W związku z rotacjami miejsce w jedenastce na mecz z Levante mogą otrzymać dotychczasowi rezerwowi. Na prawej obronie najprawdopodobniej zobaczymy Martína Montoyę czy Adriano, który również może zastąpić Jordiego Alby po przeciwnej stroine boiska. Miejsce Gerarda Piqué w środku defensywy powinien zająć Marc Bartra, który od czterech meczów nie rozegrał ani minuty i zdecydowanie potrzebuje wejść w rytm meczowy. Najbardziej prawdopodobnym partnerem Hiszpana w środku defensywy jest Jérémy Mathieu.
W drugiej linii pewne miejsce ma Sergio Busquets, obok którego najprawdopodobniej wystąpi Xavi Hernández. Creus ma zastąpić Ivana Rakiticia i dać Chorwatowi chwilę wytchnienia. Nie wiadomo, kto będzie trzecim pomocnikiem. Swoje miejsce w podstawowej jedenastce może utrzymać Rafinha, choć niewykluczony jest także występ Sergiego Roberto.
Rotacje muszą mieć miejsce, ponieważ do 22 marca Barcelona rozegra aż osiem meczów. Po starciu z Levante podopieczni Luisa Enrique będą mieć co prawda tydzień przerwy, jednak później Barça będzie grać niemal bez przerwy, a i rywale będą bardzo trudni - dwumecz z Manchesterem City w 1/8 finału Ligi Mistrzów, rewanż z Villarrealem w Copa del Rey czy być może decydujące o triumfie w La Liga El Clásico, które zakończy tę szaloną serię.