Pomocnik Manchesteru United - Ander Herrera - aż nie chciał uwierzyć, że można grać w piłkę tak dobrze jak robił to Messi w meczu z Manchesterem City.
Były gracz Athletic Bilbao nawiązał do znakomitego występu Argentyńczyka po pytaniu od dziennikarza o dzień, w którym ostatni raz Hiszpan uronił łzy:
"Kiedy ostatni raz płakałem? W czasie show Messiego w spotkaniu Champions League z City. On jest za dobry. W każdym razie, ja jestem z kolei zbyt emocjonalny."
"Łatwo ulegam emocjom, ale nie tylko oglądając wielkie zespoły, byłem też zachwycony kiedy graliśmy w FA Cup przeciwko Yeovil Town i 8 tysięcy ludzi krzyczało do mnie z zapytaniem - "Kim Ty jesteś?"
Herrera ujawnił także, że potrzebował trochę czasu żeby się przystosować i zaadaptować na Old Trafford. Podkreślił, że praktycznie nie ma piłkarzy, którzy nie muszą się dostosowywac do nowego zespołu, poza dwoma wyjątkami:
"Jest tylko jeden Messi i jeden Cristiano, gdzie to kluby muszą się dostosować do ich wymagań. Reszta z nas to zwykli śmiertelnicy i to my musimy się adaptować."