- Luis Enrique powiedział mi, że najlepszym kierunkiem dla mnie jest gra w ekstraklasie, a najlepiej w Primera Divsion, więc zdecydowałem się na Sportng Gijon - powiedział Alen Halilović w rozmowie z rozgłośnią radiową Cadena SER. Chorwat został wypożyczony przez Barçę do beniaminka, gdzie ma ograć się na najwyższym poziomie i wrócić do klubu już jako doświadczony zawodnik.
Pomocnik wspomniał także decyzję o transferze do Barcelony. - Miałem kilka propozycji. Telefon z Barçy mnie zaskoczył. Mama zapytała mnie: "Co myślisz o Barcelonie?". Nie miałem żadnych wątpliwości. Jestem ogromnym fanem Leo Messiego, on jest najlepszy. Gdy zobaczyłem go pierwszego dnia, byłem zszokowany, nie mogłem powiedzieć słowa, ale on podszedł do mnie i powiedział, że gdybym czegokolwiek potrzebował, to jest gotowy mi pomóc. Nie ma nikogo lepszego od niego - powiedział Halilović.
- W Barcelonie bardzo mocno zaimponowali mi wszyscy trenerzy i piłkarze. Niesamowicie podoba mi się to, iż większość treningów odbywa się z piłką. W Chorwacji nie gramy aż tak dużo - przyznał otwarcie pomocnik.