Arséne Wenger naciska, że jego zespół w środowym meczu z Barceloną rzuci się do ataku, aby odwrócić losy dwumeczu z Barceloną. Dwie bramki w końcówce pierwszego meczu sprawiły, że Barça ma sporą przewagę nad Arsenalem, jednak dla trenera Kanonierów to wciąż o niczym nie przesądza.
- Najważniejsze, abyśmy zagrali dobry mecz w defensywie - powiedział. - Mamy przewagę, bo nie musimy myśleć za dużo. Musimy zaatakować, lubimy to robić, i strzelić dwa czy trzy gole. To wymaga od nas zmiany i wiemy, co mamy zrobić. Mamy zamiar zaatakować i musimy postawić się Barcelonie. Wszyscy wiemy jacy magicy w niej grają - dodał Francuz.
Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Kanonierów zdradził także, że do gry wraca Laurent Koscielny. - Nasz skład na rewanż jest niemal identyczny jak na pierwsze spotkanie, z tym że zamiast Caluma Chambersa mam do dyspozycji Koscielnego. Bardzo się cieszę, że on wrócił, bo jest piłkarzem ze sporym doświadczeniem w Lidze Mistrzów - mówi Wenger.