Zazwyczaj Barcelona renegocjuje kontrakt piłkarza po trzech latach, jednak przypadek Luisa Suáreza jest inny. Urugwajczyk trafił do Barçy w 2014 roku i wybrał ją kosztem m.in. Realu Madryt, który oferował mu o wiele więcej pieniędzy. Piłkarz wykonał ruch, klub go docenił i wszystko wypaliło fantastycznie.
Suárez podpisał pięcioletni kontrakt i po dwóch sezonach można ocenić, że to dla Barcelony napastnik na lata. Urugwajczyk fantastycznie czuje się w katalońskim klubie i nie ma zamiaru z niego odchodzić. Jego umowa wygasa w 2019 roku i pomimo tego, że Barcelona nie chce jej wydłużać, to ma zamiar dać piłkarzowi zasłużoną podwyżkę. Barça rozumie, że Suárez jest jednym z najważniejszych piłkarzy zespołu i nie zasługuje na dopiero piąte miejsce w hierarchii zarobków.
Temat poprawienia kontraktu Suáreza nie jest dla Barcelony priorytetem, bo na początku trzeba załatwić bardziej palące sprawy Leo Messiego, Neymara czy Sergio Busquetsa, ale klub i tak chce to załatwić. Barça rozpoczęła już wstępne kontaty z otoczeniem Urugwajczyka, ale na razie nie padły żadne konkrety Sam zawodnik liczy na jak najszybsze załatwienie sprawy i nie chce żadnego szumu w mediach. Suárezowi zależy tylko na dublecie i na niczym innym się nie skupia.