W czwartek w jednym z barcelońskich sądów odbyła się rozprawa poświęcona domniemanej defraudacji pieniędzy przez Leo Messiego i jego rodzinę. – Od czasu rozpoczęcia kariery Leo robiłem wszystko, aby zdjąć z niego odpowiedzialność i ułatwić mu skupienie się tylko na futbolu – mówi Jorge, ojciec gwiazdora Barçy.
Ojciec piłkarza nie chciał odpowiadać na pytania nawiązujące do domniemanych naruszeń przepisów i zapewnił, że zawsze zostawiał wszystko w rękach doradców. - Rozmawiałem z Nike, bo byłem jedyną osobą znającą ich agenta, ale to tyle. Nie znam żadnych szczegółów. Po osiemnastych urodzinach Leo adidas dał nam kontrakt i kazał go podpisać. Nic nam nie wyjaśniali - powiedział Jorge Messi.
Piłkarz Barçy także odmówił składania zeznań dotyczących domniemanej defraudacji. - Skupiam się tylko na futbolu. We wszystkich kwestiach pozasportowych ufałem ojcu. Nie wiem, czy są jakieś spółki czy nie, bo ten temat nigdy mnie nie interesował. Podpisywałem wszystkie kontrakty, bo ufałem ojcu i prawnikom. Oni się wszystkim zajmowali. Ja nic nie czytałem, nie zadawałem pytań - mówi Messi.
Argentyński gwiazdor mówił w sumie przez niecałych 15 minut i zakończył trwającą kilka godzin rozprawę. Kolejny raz sąd zbierze się w piątek, jednak wówczas już bez Messiego, który wylatuje na Copa América.