W ostatnich dniach pojawiały się pogłoski, że Robert Fernández pojechał na mecz Realu Sociedad z Las Palmas, aby obserwować urugwajskiego stopera Mauricio Lemosa. Jak donosi Mundo Deportivo, transfer 20-latka jest jednak wykluczony.
Barça chciała sprowadzić Lemosa w zimowym okienku transferowym, planowała wypożyczyć go na kolejny sezon do Las Palmas, jednak pojawiły się duże problemy z pozoumieniem z agentem zawodnika i ostatecznie operacja upadła. Miguel Rico kończy swój artykuł hasłem, że nazwisko Lemosa na dobre zniknęła z listy Roberta.