Luis Enrique pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej na Parc des Princes. Szkoleniowiec, podobnie jak Andres Iniesta, nie szukał wymówki i jasno ocenił wynik pojedynku z Paryżanami jako katastrofalny.
Usprawiedliwienie: „Nie sądzę, by było to ciężkie do wytłumaczenia. Rywale byli lepsi od samego początku. W każdym aspekcie gry. My z kolei, nie graliśmy dobrze w pressingu, bez piłki, z piłką również... byliśmy wyraźnie gorsi. Przewyższali nas we wszystkim.”
Ogólna analiza: „Początek pierwszej połowy należał zdecydowanie do nich. Potem zaczęliśmy grać trochę lepiej i szansę na wyrównanie miał Andre Gomes. Jednak to się nie udało i przed przerwą straciliśmy drugą bramkę. Chcieliśmy zawalczyć o remis, ale potem strzelili jeszcze trzecią i czwartą. To koszmarna noc. Mieliśmy wiele słabszych meczów, to normalne w futbolu, że takie rzeczy się zdarzają. PSG pokazało jednak dzisiaj swoją najlepszą wersję, która zbiegła się z naszą najgorszą.”
Awans: „Dopiero połowa rywalizacji za nami. Czeka nas jeszcze rewanż na Camp Nou. Nie tracę nadziei, że zespół może się podnieść. Dlaczego mamy nie marzyć, że uda nam się to zrobić?”
Rozmowa w przerwie: „Nie będę publicznie mówił o tym, co przekazałem zawodnikom. Przeciwnik przewyższył nas w każdym elemencie. Kluczowe było dla nas zdobycie bramki. Próbowaliśmy nawet zmienić system, jednak nic to nie dało. Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza.”
Odpowiedzialność: „Nie ukrywam, że ten wynik jest dla nas katastrofą. Ci zawodnicy dali nam już wiele radości. Odpowiedzialność za ten rezultat ponosi tylko i wyłącznie moja osoba.”