Zostało mniej niż trzy dni na przeprowadzanie transferów w Hiszpanii, a FC Barcelona nadal pragnie wzmocnić swój atak. Priorytetem nadal pozostaje Coutinho, ale ze względu na odrzucanie przez Liverpool kolejnych ofert, klub z Katalonii zaczął poszukiwać alternatyw.
Pierwszą z nich jest Paulo Dybala, który z FC Barceloną łączony był już w zeszłym sezonie. Teraz, gdy zarząd Dumy Katalonii posiada środki ze sprzedaży Neymara, opcja sprowadzenia Argentyńczyka znowu staje się realna. Były gracz Palermo to jeden z największych talentów w futbolu, portal transfermarkt wycenia go na 65 milionów euro, ale oczywistym jest, że Juventus zażądałby co najmniej 100 milionów euro.
Inną opcją, bardziej ekstremalną, wydaje się być sprowadzenie Thomasa Lemara. Młody piłkarz AS Monaco miał być zastępstwem dla Coutinho w Liverpoolu, jeśli ten finalnie trafi do katalońskiego klubu. Pojawia się także nazwisko Griezmanna, ale ze względu na ogromną kwotę klauzuli tego roku (200 milionów euro) oraz pakt o nieagresji między Atlético a Barceloną, ten transfer nie dojdzie do skutku.