W najbliższą sobotę po przerwie reprezentacyjnej na Camp Nou znów zagości ligowe granie i od razu będą to derby Barcelony.
Przed pojedynkiem z Espanyolem, Ernesto Valverde ma jednak kilka znaków zapytania odnośnie składu, jaki powinnien zagrać w konfrontacji z lokalnym rywalem i wątpliwości te dotyczą szczególnie prawej obrony, linii pomocy oraz pozycji skrzydłowego.
Jeżeli chodzi o prawą obronę, to powszechnie wiadomo, że walkę o skład toczą ze sobą Aleix Vidal oraz Nelson Semedo. Jak do tej pory każdy z tych piłkarzy zagrał po jednym spotkaniu w lidze i wydaje się, że ten kto wyjdzie w podstawowym składzie przeciwko Espanyolowi, ten również zagości w nim na dłużej, a jak do tej pory to Portugalczyk robił lepsze wrażenie.
Linia pomocy to z kolei walka pomiędzy dwoma pomysłami na grę stosowanymi przez szkoleniowca Barcelony, a konkretnie 4-3-3 i 4-2-3-1. W zależności od tego jaki system gry wybierze Valverde, na boisku zabraknie prawdopodobnie Iniesty, Paulinho lub Rakiticia, a nie jest wykluczone, że tylko jeden z tej trójki zawodników zamelduje się w wyjściowej jedenastce, ponieważ Sergio Busquets i Sergi Roberto wydają się mieć na tą chwilę pewne miejsce w składzie.
Ostatnią pozycją, która wymaga podjęcia wyboru wydaje się być obsada lewego skrzydła gdzie rywalizację toczą Gerrard Deulofeu i Ousmane Dembélé i gdyby zapytać kibiców kogo chcieliby zobaczyć w pierwszym składzie, odpowiedź byłaby raczej jednoznaczna i ze wskazaniem na Francuza, tym bardziej, że wtedy najdroższy piłkarz w historii Blaugrany zaliczyłby debiut w jej barwach. Mimo to bliżej wyjściowej jedenastki wydaje się być wychowanek Dumy Katalonii, który rozegrał dobre mecze przeciwko Betisowi i Alaves, a dodatkowo przerwa w treningach Dembélé i jego brak zgrania z zespołem, sprawia że może on nie być jeszcze w pełni gotowy by zagrać od początku spotkania.