W Hiszpanii prezenty zwykle wręcza się 6 stycznia, w święto Trzech Króli. I FC Barcelona zapewniła swoim kibicom podarek absolutnie wyjątkowy. Jest nim Philippe Coutinho. FC Barcelona poinformowała w sobotni wieczór, że Philippe Coutinho został jej nowym zawodnikiem. Piłkarz podpisze 5,5-letni kontrakt, dzięki któremu będzie zarabiał około 14 milionów euro rocznie netto. Na koszulce Coutinho będzie nosił numer 7, który do tej pory był przypisany do Ardy Turana. Kwota transferu będzie wynosić 160 milionów euro (120 milionów euro 'stałych' oraz 40 milionów euro zmiennych), a prezentacja odbędzie się w poniedziałek.
FC Barcelona i Liverpool F.C. jeszcze nie poinformowały oficjalnie o transakcji, ale w nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele obu klubów zapewniają, że wszystko jest dogadane. Reprezentant Brazylii jeszcze w sobotę wieczorem przyleci do stolicy Katalonii, gdzie od samego rana znajduje się jego rodzina. Hiszpańskie media podawały, że Coutinho ma zasiąść na trybunach Camp Nou na niedzielnym meczu z Levante UD, a klub przygotowuje juz wszelkie szczegóły prezentacji, która ma odbyć się w poniedziałek.
W ten sposób kończy się saga trwająca blisko pół roku. Barcelona próbowała ściągnąć Coutinho już w letnim oknie transferowym, jednak wówczas Liverpool oczekiwał za swojego gwiazdora aż 200 milionów euro i nie chciał nawet zasiąść do negocjacji z przedstawicielami Blaugrany. Teraz piłkarz po raz kolejny wywierał presję na klub, nie poleciał z zespołem na minizgrupowanie do Dubaju, a do tego zrezygnował z aż 15 milionów euro pensji, dzięki czemu transfer udało się przeprowadzić już teraz.
Witamy w Barcelonie, Phil!