Thomas Vermaelen doznał kontuzji uda 21 stycznia podczas spotkania z Realem Betis i jeszcze nie wrócił do pełni zdrowia. Przerwa wymuszona urazem miała trwać od 15 do 20 dni. Oznacza to, że Belg prawdopodobnie nie znajdzie się w kadrze na mecz z Valencią, ani na ligowe starcie z Getafe, które odbędzie się w niedziele.
Znając predyspozycje Vermaelena do łapania kontuzji, sztab szkoleniowy nie chce ryzykować zdrowiem obrońcy i zamierza go dopuścić do gry, kiedy ten będzie w 100% gotowy. Pod nieobecność Samuela Umtitiego, belgijski defensor notował bardzo udane występy i był bardzo ważną postacią w grze Barcelony. Thomas Vermaelen awansował tym samym na pozycję trzeciego stopera Barcy (po Pique i Umtitim). Zrozumiałym jest więc, że Ernesto Valverde potrzebuje 32-latka w dobrej dyspozycji w dalszej części sezonu.
Trudna sytuacja kadrowa może zmusić szkoleniowca Blaugrany do wystawienia eksperymentalnej linii obrony. Możliwe jest, że w jutrzejszym spotkaniu na Mestalla od pierwszych minut zobaczymy na murawie debiutującego Yerrego Minę, a obok niego Samuela Umtitiego. Innym wariantem jest ustawienie na środku defensywy Segio Busquetsa. Oznaczałoby to, że jego miejsce w pomocy zająłby wtedy Ivan Rakitić.
Nie jest to jednak koniec możliwości, które posiada Ernesto Valverde. Trener Dumy Katalonii może sięgnąć po zawodnika z rezerw Barcelony. Zawodnikiem, który wydaje się być najlepszym kandydatem jest David Costas, który już raz w tym sezonie znalazł się kadrze Blaugrany na mecz na Mestalla. Obrońca spędził wtedy 90 minut na ławce rezerowych.