Kontrakt Roberto Fernándeza wygasa 30 czerwca i jak na razie nie został on przedłużony. Zarząd klubu ma być zadowolony z pracy, jaką wykonuje obecny dyrektor sportowy, ale mimo to przyszłość Hiszpana wydaje się być niepewna. Fernández piastuje tę funkcję już przez 3 sezony i jego wkład w pozycję Barcelony na arenie międzynarodowej nie pozostał niezauważony. Jak donosi "Sport", były reprezentant Hiszpanii może dostać bardzo atrakcyjną ofertę od jednego z klubów z Premier League.
Warto zaznaczyć, że praca jako dyrektor sportowy w tak wielkim klubie, jak Barcelona nie należy do łatwych. Wymagania są ogromne, a funkcja, którą pełni Robert Fernández jest niesamowicie istotna. Przypominamy, że Blaugrana jest niekwestionowanym liderem ligi hiszpańskiej, będzie grała w kolejnym już finale Pucharu Króla i jest w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, w którym zmierzy się z AS Romą. Obecna pozycja Dumy Katalonii jest między innymi zasługą właśnie Roberto Fernándeza. Był on jednym z największych zwolenników zatrudnienia Ernesto Valverde na pozycję szkoleniowca Barcelony. Jak się okazało, decyzja ta była strzałem w dziesiątkę.
Dyrektor sportowy nalegał na sprowadzenia takich piłkarzy jak Paulinho, Dembélé czy Coutinho. Wszyscy trzej pokazują się obecnie z bardzo dobrej strony. Francuz miał wprawdzie bardzo duże problemy związane z kontuzjami, ale od momentu powrotu na murawę prezentuje się znakomicie. Warto też wspomnieć, że to Robert Fernández jest osobą, która sprowadziła na Camp Nou obecny filar defensywy Blaugrany - Samuela Umtitiego. Oczywiście dyrektor sportowy miewał również mniej trafne decyzje, ale chyba można stwierdzić, że przez ostatnie 3 sezony wypełniał swoje obowiązki co najmniej poprawnie. Niemniej jego przyszłość cały czas pozostaje niepewna. Jeśli doniesienia "Sportu" okażą się prawdziwe i Fernández faktycznie dostanie bardzo atrakcyjną ofertę to może zdcydować się na opuszczenie Camp Nou na rzecz innego klubu.