Świetny pierwszy kwartał 2024 roku w wykonaniu Fermína Lópeza nie pozostał niezauważony. Dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości pomocnik nadal w pełni wykorzystuje możliwości dawane mu przez Xaviego Hernándeza, który z każdym dniem obdarza go coraz większym zaufaniem.
Biorąc pod uwagę dużą konkurencję w środku pola Barçy w normalnych warunkach - licząc Pedriego i Gaviego - jest kilka klubów, które wykazały zainteresowanie byłym graczem Linares.
Z kontraktem do 2027 roku i klauzulą wykupu za 400 milionów euro, Fermin jest jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek Barçy w tym sezonie. Przekonał do siebie Xaviego w presezonie, a następnie utrzymał swoje minuty, aż w 2024 roku jego rola wzrosła. Kontuzje kolegów z drużyny nigdy nie są powodem do radości, ale w rzeczywistości to nieobecność Pedriego i Gaviego pozwoliła mu zwiększyć rolę. Potem oczywiście odpowiedział na boisku w bardziej niż przekonujący sposób.
W ostatnich tygodniach kilka klubów dodało nazwisko Fermína do swojej listy potencjalnych celów, choć dwa zespoły Premier League poszły dalej w swoim pragnieniu sprowadzenia zawodnika i poprosiły o informacje na jego temat w związku ze zbliżającym się letnim okienkiem transferowym. Klubami tymi są Everton i Aston Villa.
W rzeczywistości Everton już w styczniu starał się o Fermína. Zawodnik bardzo przypadł do gustu drużynie z Liverpoolu, która, co ciekawe, ma również w swoich szeregach bardzo cenionego przez Barçę defensywnego pomocnika: Amadou Onanę. Aston Villa Unaia Emery'ego również widziałaby w piłkarzu Barcelony cenne wzmocnienie w celu podniesienia poziomu drużyny.
Fermín jest teraz skoncentrowany na FC Barcelonie i myśli tylko o sukcesie jako zawodnik Dumy Katalonii. Ten pierwszy rok jest jego eksplozją, a w drugim Andaluzyjczyk ma nadzieję na umocnienie swojej pozycji i dalsze zwiększanie minut w środku pola. Jego ostatnie gole przeciwko Napoli i Atlético Madryt potwierdzają, że nie jest on kwiatem jednego dnia, ale owocem ciężkiej pracy. Fermín zasłużył na to i teraz jest jasne, że chce więcej.