Samuel Eto’o był kolejnym gościem, który pojawił się na pożegnaniu Andrésa Iniesty. Kameruński napastnik, który w tym sezonie bronił barw tureckiego Konyasporu przypomniał, że piłkarz z La Manchy „wszystko robił z łatwością”.
„W tamtym czasie Ronaldinho był twarzą klubu, ale Andrés był tym, który wszystko robił dobrze i wszystko przychodziło mu z łatwością”, powiedział były zawodnik FC Barcelony.
„Chciałbym mieć taką karierę jak Iniesta. Zasłużył na nią. Przeżywaliśmy razem bardzo piękne chwile i sprawialiśmy, że ludzie nas kochali”, kontynuował.
„Najpiękniejszą rzeczą jest to, że historia tego klubu nie będzie miała końca i nie zostanie zatrzymana. A my jesteśmy dumni, że przyczyniliśmy się do niektórych pięknych momentów i chwil. My również jesteśmy częścią historii Barcelony”, podkreślił.
Eto’o śmiejąc się powiedział także, że „po raz ostatni, kiedy pojawił się na Camp Nou został wygwizdany, bo przyszedł z innego klubu, ale taka jest właśnie piłka nożna”.