Víctor Font, który jest kandydatem na przyszłego prezydenta FC Barcelony, tym razem postanowił pokazać się w mediach i udzielić kilku wywiadów, aby objaśnić szczegóły swojego projektu.
Wywiad dla SPORTu:
Dlaczego Víctor Font uważa, że może być prezydentem Barçy?
Ponieważ myślę, że jesteśmy gotowi zmierzyć się z ogromnym wyzwaniem, przed którym stoi klub. To bardzo ważne, ponieważ możemy przestać konkurować w ciągu najbliższych pięciu lat. Jest potrzeba wymiany pokoleniowej, kiedy Barça będzie musiała rywalizować z klubami w rękach potentatów i państw, którzy mają o wiele więcej pieniędzy niż klub, który jest własnością socios.
Co Víctor Font może wnieść do Barçy?
Mogę wnieść entuzjazm, umiejętność pracy, a przede wszystkim moje doświadczenie biznesowe w wyzwaniu transformacyjnym. Ważne jest jednak zgromadzenie utalentowanych ludzi, którzy będą podejmować decyzję, których nie będę podejmował ja z powodu braku doświadczenia. Jestem fanem futbolu, ale nie jestem przygotowany do podejmowania skomplikowanych decyzji w świecie piłki nożnej. Muszą robić to ludzie, którzy mają już w tym doświadczenie.
Jaki klub chcesz zbudować?
Wyobrażam sobie Barcelonę w którym zarząd (o którym myślę jak o radzie dyrektorów) składa się z mężczyzn i kobiet gotowych do podejmowania decyzji strategicznych i ważnych dla klubu. Rada dyrektorów musi być uzupełniona bardzo silnym zespołem wykonawczym. To jest podstawowy filar. Dlatego w radzie powinny znaleźć się osoby z doświadczeniem w świecie piłki nożnej i sportu zawodowego. Dla przykładu, wiceprezydent sportowy mógłby być byłym piłkarzem. Muszą jednak być tam też ludzie z doświadczeniem biznesowym i instytucjonalnym.
Jakie cele będzie miała Barça pod wodzą Víctora Fonta?
Istnieją trzy cele. W części sportowej, musimy mieć bardzo jasne pomysły dot. naszego modelu sportowego i wdrożyć go z ludźmi, którzy znają ten model. Jeśli chodzi o część biznesową istnieje potrzeba, aby odkryć nowe źródła dochodów, jeśli chcemy, aby klub pozostał w rękach socios. Dochody są ograniczone przez obecny model. Mamy wykorzystać naszą markę i bez pośredników czerpać korzyści ekonomiczne. Po trzecie, musimy zmodernizować zarządzanie i model reprezentatywności socios. Mamy model zarządzania (jak zgromadzenie delegatów), który jest zakotwiczony w tym klubie od dawna.
Jaki jest projekt sportowy Víctora Fonta?
To kwestia modelu i ludzi. Jest oczywiste, że nie mogę zagwarantować sukcesów sportowych, ale mogę zagwarantować jasny pomysł i powołać do zrealizowania tego projektu ludzi, którzy zrealizują go najlepiej jak tylko mogą. Barça ma wiele talentów poza klubem. Najlepszym trenerem na świecie był Guardiola. Dwaj najlepsi gracze wszechczasów, Xavi i Iniesta, grali w Barcelonie. Ten talent jest potrzebny do zaaplikowania modelu Johana Cruyffa, który narodził się w późnych latach 80-tych. Należy utrzymać i promować model, który dał nam tak wiele sukcesów. Trzeba sprowadzić ludzi, którzy znają ten projekt i dać im podejmować decyzje. W krótkim czasie jasne, że będziemy musieli dokonać transferów, bo brakuje nam talentów, aby zaspokoić wszystkie potrzeby. Ale celem jest danie maksymalnej liczby szans ludziom, którzy są stąd.
Mówisz o odzyskaniu talentu piłkarskiego w Barcelonie. Czy byli piłkarze jak Xavi, Puyol, Valdes czy Iniesta będą w twoim projekcie?
To jest wyzwanie, ale to nie jest kwestia nazwisk. Musimy określić kto jest w stanie być w tej strukturze. Osoba, która odniosła sukces na boisku, niekoniecznie musi być dobra w zarządzaniu takim projektem. Celem jest powołanie najlepszych ludzi do realizacji tego projektu.
Czy kontaktowałeś się z niektórymi z byłych graczy Barçy?
Tak. Utrzymuję kontakty i relacje nie tylko z piłkarzami, ale również trenerami, dziennikarzami i liderami… aby spróbować zweryfikować te pomysły, które mamy i sprawdzić, czy mogą zostać zrealizowane. Krok, który teraz podejmujemy jest przemyślany, ponieważ wierzymy, że możemy przekonać tych ludzi do naszych pomysłów. To nie tak, że pomogę jako prezydent, ale myślę, że z moim zespołem możemy sprostać temu wyzwaniu, przed jakim stoi klub.
Mówiłeś, że wiceprezydent sportowy mógłby być byłym piłkarzem. Byłaby to wielka nowość w Barcelonie…
Nie ma sensu, by Víctor Font czy Jordi Mestre, czy ktokolwiek inny, był odpowiedzialny za podejmowanie sensu dotyczących sektora sportowego, w przypadku, gdy nie ma doświadczenia w tej kwestii. Wyobrażam sobie, byłego zawodnika z umiejętnościami analitycznymi, który wie jak utrzymać i wzmocnić model oraz styl gry, a także wie jak podejmować decyzje strategiczne. Nie mówię tylko o byłych piłkarzach, mogą to być także byli piłkarze ręczni czy koszykarze.. oni rozumieją, co to znaczy walczyć, wygrać i przegrać. Ich doświadczenie może być dla nas bardzo pomocne w podejmowaniu kluczowych decyzji. Podkreślę jeszczer raz, nie chodzi o nazwiska, ale o osoby, które mają wiedzę i dobrze rozumieją model klubu i styl gry.
O czym mówi ten model? Jaki styl gry chcesz widzieć?
W przypadku piłki nożnej jasne jest, że musi to być model pielęgnowany w La Masii i uzupełniany przez talenty z zewnątrz. A styl gry taki, który stworzył Cruyff w późnych latach 80-tych. Należy go zachować, utrzymać i promować, a jeśli to możliwe to poprawić i rozwijać. Najlepszymi ludźmi do podejmowania decyzji są Ci, którzy znają ten model i triumfowali dzięki temu stylowi gry.
Czy uważasz, że Barça odstąpiła od tego modelu w ostatnich latach, od tego stylu gry?
Jeśli mam zwracać uwagę na to, co mówią ludzie rządzący klubem, to nie, ponieważ oni twierdzą, że chcą być wierni temu modelowi. Ale rzeczywistość jest taka, że istnieją pewne nieścisłości. Odpowiedzialność została przekazana ludziom, którzy nie mają doświadczenia i nie są przywiązani historią do tego modelu. Ci ludzie podejmują decyzję przeciwko temu modelowi.
Nadejdzie dzień, kiedy Messi zawiesi buty na kołku. Jak Víctor Font wyobraża sobie ten dzień? Jak klub poradzi sobie z stratą najlepszego gracza na świecie i w historii?
Najpierw należy zbadać, jaką rolę Messi mógłby pełnić w klubie, gdy zakończy karierę jako piłkarz. Jest to nasz atut. Dobrze byłoby, gdyby tutaj został. No i piłkarsko, musimy być przygotowani na ten moment, odrabiając wcześniej pracę domową.
Przy okazji, jak oceniasz politykę transferową, która była prowadzona w ostatnich latach?
Nie jestem ekspertem w tym temacie, ale widzę blaski i cienie. Niektóre transfery były bardzo dobre, ale pojawiali się też zawodnicy, których miejsce mogli zająć młodzi piłkarze z cantery.
To teraz szybki test… Dublet czy Liga Mistrzów?
Teraz wolałbym Ligę Mistrzów.
Messi czy Cristiano?
Messi
Najlepszy trener Barcelony w historii?
Pep Guardiola.
Najlepszy prezydent?
Joan Laporta.
Najlepsza drużyna w historii?
Ta Guardioli.
Najlepszy zawodnik w historii?
Messi.
Oceń w skali od 1 do 10 poprzednich prezydentów.
Núñez 7, Gaspart 4, Laporta 8/9, Rosell 4, Bartomeu 5/6.
Wywiad dla ARA:
Dlaczego właśnie teraz ogłosiłeś decyzję?
Uważam, że to dobry moment, aby się pokazać i pójść o krok dalej, aby sprostać wyzwaniu, które nazywam „idealną burzą”. Wyzwanie przed którym stoi Barcelona w następnych pięciu latach nie istniało w ostatnich dwóch dekadach. Istnieje potrzeba zastąpienia najlepszego pokolenia piłkarzy w historii, a nasza konkurencja ma o wiele więcej pieniędzy, bo jest wspierana przez potentatów i państwa. Mamy albo możliwość korzystania z wychowanków, albo sprowadzania kogoś z zewnątrz. Problem jest taki, że to pierwsze nie działa, a na drugie nie mamy wystarczającej liczby pieniędzy. Dlatego uważamy, że istnieje potrzeba połączenia talentu i zbudowania innego projektu w Barcelonie. Oznacza to, że ludzie, którzy mają doświadczenie i umiejętności w realizacji takiego projektu, jak ten, który mamy w głowie, staną się jego częścią.
Czy mówimy o przebudowie obecnego systemu zarządzania?
Chciałbym, aby w zarządzie pracowali ludzie z talentem, doświadczeniem i zdolnością do podejmowania strategicznych decyzji. Nie będę szukał przyjaciół i znajomych, aby obsadzić stanowiska tak, jak dotąd to czyniono. Widzę zarząd, w którym są ludzie zarówno ze świata piłkarskiego jak i zawodowego, którzy będą w stanie podejmować kluczowe decyzje dotyczące klubu. Jeśli chcesz sprostać temu wyzwaniu, potrzebujesz ludzi, którzy znają także świat rozrywki i technologii. A to wszystko powinni uzupełniać socios, którzy powinni reprezentować tą instytucję na całym świecie.
Czy talent, o którym mówisz musi być koniecznie kataloński, czy można pójść dalej?
Mogą to być Katalończycy lub ludzie z całego świata. Ważne, aby byli oni culés i mogli wnieść odpowiednią wartość. Musimy mieć otwartą wizję. Dlatego uważam, że może się nam przydać posiadanie ludzi z zewnątrz, który mogą pomóc nam realizować naszą globalną wizję.
Jak wygląda twój model sportowy?
Wierzę w nasz styl. Musimy go zachować, ponieważ on uczynił nas najlepszą drużyną w historii. Dla mnie nie ma innego wyjścia. Ludzie, którzy będą częścią tego projektu, muszą mieć doświadczenie i znajomość tego modelu. Nie będę szukał wspaniałych profesjonalistów, którzy nie wierzą w ten styl i nie wiedzą, co jest jedną z niezgodności, która istnieje dzisiaj.
Czego nauczyłeś się robiąc interesy za granicą?
W sektorze, w którym pracuje, jestem świadomy zagrożeń i szans, jakie stoją przed społeczeństwem XXI wieku. Doświadczenie biznesowe, które mam daje mi wizję tego, gdzie zmierzają trendy i gdzie są możliwości, które możemy wykorzystać będąc tak potężną marką jaką jest Barça.
Ale klub jest najlepszy pod względem dochodów…
Model biznesowy Barçy ewoluował w ostatnich latach i dobrze radzi sobie z wykorzystaniem tak potężnych marek jak Messi czy Iniesta. Ale to wszystko ma limit. Wyzwaniem jest dokonanie transformacji, aby potencjał był nieograniczony. Dzisiaj generujemy przychód poprzez serię umów z pośrednikami, którzy ostatecznie sprzedają nasz produkt i usługi konsumentowi. Prawa telewizyjne, marka odzieży sportowej… ale nie myślimy o tym jak generować treści i usługi i sprzedawać je bezpośrednio konsumentom. Barça ma 500 milionów kibiców na świecie. Jeśli sprzedamy im produkt, treści lub usługi wyprodukowane przez nas i pobierzemy za nie pięć euro rocznie, to mamy już 2,5 mld dochodu rocznie! Możesz jeszcze zwiększyć liczbę za wystawianie faktur.
Jakie masz zdanie na temat sportu kobiecego?
Wierzymy w sport kobiecy. A kiedy mówimy, że musimy gromadzić talenty, jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet. Uważam, że różnorodność stanowi wartość dodaną i tak powinno być w przypadku Barçy, poczynając od zarządu. Jest wiele kobiet w środowisku barcelonismo, które mają duże zdolności i mogą wnieść wiele rzeczy. Mogą stanowić odpowiednie wsparcie będąc w zarządzie.
Jaki jest politycznie Víctor Font?
Jestem za niepodległością. Musimy starać się o lepszą przyszłość dla nas samych. To nie znaczy jednak, że moje poglądy powinni podzielać pozostali pracownicy zarządu.
Czy jako prezydent, zgodziłbyś się na rozegranie meczu 1. października? (mecz z Las Palmas 3:0 po zamieszkach – przyp.red)
Widząc to co się działo, myślałem, że nie ma sensu rozgrywać tego spotkania. Po dłuższym czasie zdałem sobie sprawę, że była to złożona decyzja i rozumiem, że były wątpliwości, i dlaczego podjęto taką a nie inną decyzję. Sądzę jednak, że decyzja powinna zostać podjęta bez ingerencji zewnętrznych.
Jaką masz wizję pozostałych sekcji sportowych?
To dla mnie bardzo ważne, ponieważ charakteryzują nas sukcesy nie tylko w futbolu. Ponieważ wiele z tych sekcji jest zwykle deficytowych, często toczy się debata, na temat tego, co robimy. Musimy wymyśleć na nowo model osiągania dochodów i mieć więcej zysków. Musimy zrobić to samo, co w przypadku futbolu: dobrze zrozumieć sytuację i być bardzo konsekwentnym.
Zakładając, że wygrasz kolejne wybory. Ile czasu zajmie wprowadzenie tego projektu?
Są rzeczy, które można wykonać natychmiast, takie jak nowy model zarządzania i podejęcie odpowiednich decyzji. Są też takie działania, których owoce zbierze się za pięć, sześć czy siedem lat. Wysłałem list do prezydenta Bartomeu, aby przekazać, że będziemy dostępni przez te trzy lata, jeśli zechce włączyć któryś z naszych pomysłów do swojego projektu. W wielu rzeczach jesteśmy spóźnieni… w sprawach sportowych, ekonomicznych… Na przykład, uważam, że należy przemodelować model osiągania dochodów z 2010 roku. Straciliśmy już osiem lat.
Jeśli uważasz to za oczywiste, to dlaczego nie zostało to zrobione do tej pory?
Jednym z największych problemów Barçy jest pewna zbieżność z polityką. I to zniechęca do podejmowania średnio lub długoterminowych decyzji, ponieważ osiąganie krótkoterminowych wyników jest ważniejsze. To trzeba zmienić. Dzisiaj Barça ma przed sobą wiele wyzwań średnio i długoterminowych.
Jeśli niczego się nie zmieni, jak możesz wyobrazić sobie dzień, w którym Messi opuści Barcelonę?
Wyobrażam sobie ryzyko stania się drugim Milanem. Stania się klubem z historią, doświadczeniami i sukcesami za sobą, ale takim, który będzie miał problemy, aby konkurować z innymi zespołami.
Wywiad dla El Món:
Dlaczego startujecie już teraz, mając trzy lata do wyborów?
Ponieważ sytuacja jest wyjątkowa. Widziałem osobiście jak budowane są projekty zarządzania klubem. W naszym przypadku potrzebujemy czasu, aby stworzyć zespół. Wyzwanie jest ogromne. Istnieje realne ryzyko, że jeśli klub dalej będzie zarządzany w taki sposób, przestaniemy być konkurencyjni. Kiedy zabraknie Messiego i trzeba będzie odciążyć talent najlepszej generacji piłkarzy w historii, albo będziemy musieli poszukać tego talentu w La Masii, albo będziemy musieli wydać pieniądze na zawodników z zewnątrz. Inne kluby są coraz bardziej konkurencyjne pod względem ekonomicznym i otrzymują ogromne zastrzyki gotówki od swoich właścicieli. Teraz wykonujemy krok, aby przejąć stery nad klubem z grupą ludzi mającą doświadczenie i talent, która pomoże w zrealizowaniu naszego projektu. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć zespół w tym czasie, jaki pozostał do wyborów.
Czy może dojść do wcześniejszych wyborów?
W świecie futbolu, a w szczególnie w tym klubie, prognozowanie czegokolwiek jest bardzo skomplikowanym procesem, ponieważ wiemy, że wszystko jest bardzo niestabilne. Wszystko zmienia się w niesamowitym tempie. Każdy scenariusz jest możliwy. Mam nadzieję, że będzie żadnego instytucjonalnego upadku, ponieważ to pokolenie dalej odnosi sukcesy i dalej zdobywamy tytuły.
Jak widzisz Barcelonę bez Messiego? Wygląda na to, że nadejdzie wtedy apokalipsa.
To prawda. Faktem jest, że to, co wygraliśmy w ciągu ostatnich dziesięciu czy piętnastu lat, było niezwykłe. Jesteśmy stuletnią instytucją, a to co się wydarzyło na przestrzeni ostatnich dziesięciu czy piętnastu lat nie wydarzyło się nigdy wcześniej, co już jest niezwykłe. Istnieje jednak wspólny mianownik między tymi ostatnimi dziesięcioma czy piętnastoma latami a etapem, który miał miejsce dwadzieścia pięć lat temu. To model, styl gry, sposób działania. Planowanie, z punktu widzenia projektu, powinno odbywać się w pierwszej kolejności. Po drugie, posiadanie jasnej polityki sportowej. A następnie, w celu zachowania, wzmocnienia i ewolucji modelu, posiadanie najlepszych ludzi, którzy znają już ten model i zostali w nim uformowani. Ludzi, którzy mają talent i umiejętności do realizacji tego projektu. To oni powinni być upoważnieni do podejmowania decyzji, po tym jak Messi skończy grać w Barcelonie.
Oznacza to, że zarząd musi mieć specjalistów w swojej dziedzinie? Ekonomiści w ekonomii, trenerzy i piłkarze w sektorze sportowym…
To co mówisz jest prawdą, ale nie na poziomie ogólnym. Nie potrzebujemy doradców, którzy będą dobrymi ekonomistami lub dobrymi przedsiębiorcami, musimy pójść dalej. Jaki mamy plan w części ekonomiczno-biznesowej? Potrzebne jest przekształcenie modelu generowania dochodów. Jesteśmy w XXI wieku, gdzie technologia i rozrywka dają wielkie możliwości. Dlatego potrzebuje ludzi, którzy mają doświadczenie w tym sektorze, aby stawić czoła temu wyzwaniu. To samo powinno mieć miejsce w sektorze sportowym. Ale nie chodzi o zatrudnienie tylko ludzi mających doświadczenie w sporcie. Jeśli mamy konkretny pomysł, to potrzebujemy ludzi, którzy mogą go wdrożyć.
Jesteś cruyffistą?
Jeśli chodzi o futbol, bez wątpienia.
Dlatego w przypadku wprowadzenia jego modelu, potrzebujesz ludzi z taką samą wizją?
Absolutnie. To najlepszy sposób na to, żeby model działał. Jeśli weźmiemy ludzi, którzy zaczynali w Espanyolu, Liverpoolu lub PSG, być może również osiągniemy dobre wyniki, ale wiemy, że jest to skomplikowane. Mamy szczęście, że cruyffismo narodziło się, rośnie i jednoczy się w Barcelonie. To niewątpliwie plus.
To znaczy, kontaktowałeś się już z uczniami Cruyffa?
Proces selekcji nie jest kwestią nazwisk. Nie można powiedzieć, że osoba, która była w Dream Teamie, może stać się członkiem mojej drużyny. Wybierzemy opcję, które nas przekonają, zobaczymy co mogą nam dać.
Być może socios mogą mieć problemy ze zrozumieniem projektu Victora Fonta (przerwanie pytania…)
Projekt to "Tak dla przyszłości" (Sí al Futur w oryginale – przyp.red). Lubię to podkreślać, ponieważ nie będzie to model prezydencki. Model prezydencki nie jest już przydatny dla takiego klubu jak Barça, bo nie ma do tego właściwej osoby, być może oprócz Piqué, który jest ekspertem od futbolu, koszykówki, technologii i biznesu. Dlatego prezydent musi mieć za zadanie zjednoczenie ludzi i pozwolić im wykonać dobrze swoją pracę. Ważne jest, aby to był projekt zespołowy, a nie projekt jednej osoby.
Wracam do poprzedniego pytania. Być może trudno jest zrozumieć ten projekt, jeśli nie stoją za nim żadne nazwiska bądź grupa ludzi?
Socio będzie wiedział o nas wszystko, kiedy będzie głosował. Nie wydaję się nam to istotne, dopóki wyborca nie podjął decyzji. Wykonanie pierwszego kroku było dla nas bardzo ważne, bo było jak zobowiązanie się wobec innych. To początek projektu – musimy znaleźć ludzi, wyjaśnić szczegóły naszego projektu innym i nasze pomyłsy, a także poprosić ludzi o takie samo zaangażowanie. Ludzie zaczynają rozumieć, co stanie się, jeśli Messi odejdzie. Widzą, że wydajemy mnóstwo pieniędzy na wzmocnienia. Środki przeznaczane na wynagrodzenia także wzrosły, a w planach jest przebudowa stadionu. Dlatego mówię o idealnej burzy. Koniecznie jest podjęcie działania. To, że są ludzie, którzy tego nie rozumieją lub potrzebują więcej informacji, to normalne.
Myślisz, że opowiadanie się za cruyffizmem może mieć negatywny skutek? Że Barcelona jest pod tym względem podzielona?
Myślę, że nie. Nie ma ludzi, którzy mówią wyraźnie, że są za innym systemem gry, niż ten który zaimplementował Cruyff. Wszyscy mówią, że trzeba umocnić, utrzymać i wspierać model Cruyffa. Tak mówią wszyscy. Inną rzeczą jest to czy lubią Cruyffa i jak oceniają, to czego dokonał. Jestem cruyffistą jeśli chodzi o postrzeganie futbolu, jak Bartomeu, jak Rosell czy Laporta. To jednomyślność. Jest jednak brak spójności w realizowaniu jego idei. Myślę, że zrobimy to lepiej, jeśli użyjemy do realizowania tego modelu ludzi, którzy wiedzą, jak to zrobić.
To, że poprzednio byłeś częścią kandydatury Marca Ingli, Ferrana Soriano i Alfonsa Godala, byłych dyrektorów Laporty, może mieć wpływ na odebranie twojej osoby?
Byłem tą częścią z powodu relacji zawodowych i przyjaźni z Ferranem i Markiem. Wszystko poszło bardzo dobrze i było to wspaniałe doświadczenie, mogłem zobaczyć wszystko z bliska. Nie mam jednak nic wspólnego z żadnym wcześniejszym zarządem. To były trzy lub cztery miesiące ciężkiej pracy, ale to już przeszłość. Nie mam nic wspólnego z Laportą, Rosellem, Bartomeu, Benedito czy Freixą.
W wywiadach powtarzasz, że chciałbyś uniknąć tego, aby Barça stała się drugim Milanem. Jak to zrobić?
To niedawny przypadek i dobry przykład. Ludzie wiedzą o co chodzi. Jeśli chcemy konkurować, talent musi istnieć. Musisz mieć zarząd i sztab szkoleniowy, który wykona odpowiednią pracę i będzie stawiał na ten talent. Wiemy, że w tej wymianie pokoleniowej będziemy potrzebowali talentu i odpowiednich zasobów finansowych. Obecnie nie stawia się u nas na talenty, które są w szkółce. Na poziomie zasobów finansowych, musimy przemodelować model generowania dochodów i wymyślić go na nowo.
Czy opowiadasz się za włączeniem się obcego kapitału w projekt?
Nie. Myślę, że istnieje możliwość wykorzystania marki Barcelony na świecie, mamy miliony fanów, którzy są potencjalnymi konsumentami i mogą generować dochody bez konieczności uciekania się do sprzedaży naszej własności dla obcego kapitału.
W Cadena SER za przykład podałeś platformę do produktów audiowizualnych i dokumentów. Jesteś specjalistą w tym sektorze.
Tak, ale nie mam gotowego rozwiązania. Potrzebuję ludzi w tym zakresie. Podaję jedynie za przykład treści, które mógłby produkować klub. Obrazki zza kulisów i szatni mogłyby być atrakcyjnym produktem dla kibiców. Jeśli odpowiednio to opakujemy, może być to źródłem dochodu. Wspaniale jest mówić, że jesteśmy pierwszym klubem na świecie pod względem liczby obserwujących na portalach społecznościowych, ale jeśli nie będziemy mieć z tego zysków finansowych, nie będzie to nic oznaczało.
Rosell powiedział, że sprzeda swoją firmę zajmującą się marketingiem sportowym z powodu swojej prezydentury. Fakt, że jesteś ekspertem w dziedzinie technologii i chcesz na nowo wynaleźć model generowania dochodów za pośrednictwem tego obszaru, uważasz, że jest to pewna niezgodnosć?
Myślę, że to co zrobi Rosell to jak założeniu bandażu na ranę. Nie wydaje mi się to niezgodne ze sobą, wręcz przeciwnie, widzę w tym synergię. Powinniśmy mieć czyste sumienie i robić rzeczy dobrze. Nie wyrządzać krzywdy klubowi dla osiągnięcia korzyści osobistych. Musimy zrobić wszystko dla dobra tego klubu. Możemy korzystać z naszych relacji i doświadczeń, aby pomóc klubowi. O to właśnie chodzi.
Czy posiadanie akcji w gazecie kłóci się z byciem prezydentem?
Nie, ponieważ jednym z głównych powodów, dla których jestem częścią ARA, jest manifest założycielski, który wyraźnie mówi, że redakcja pracuje niezależnie i nie ingerujemy w nic, co robi redakcja. Gdy ten manifest jest szanowany, nie ma żadnego problemu. Ten konflikt istniałby, gdybym chciał skorzystać z tego medium dla własnej korzyści. Ale ponieważ istnieje złota zasada, czerwona linia, której nie możemy przekroczyć, ten konflikt nie istnieje.
Dla prezydentów i kandydatów na prezydenta wydaje się to tematem tabu. Czy klub powinien być traktowany jako wielonarodowa firma rozrywkowa?
Tak właśnie powinno być, ale w Katalonii jest 100 firm, które wystawiają rachunki częściej niż Barcelona. W związku z tym moim zdaniem jest wiele do zrobienia pod tym względem, zwłaszcza biorąc pod uwagę naszą markę i jej znaczenie na świecie. Cała ta rewolucja, która musi zostać dokonana w modelu generowania dochodów, jest jednym z wymogów, które pozwoli nam wzmocnić nasz multi-sportowy charakter. Dlatego uważam, że dyrekcja powinna działać jak rada dyrektorów, oznaczać wytyczne i podejmować decyzje strategiczne. Prezydent nie powinien być dyrektorem generalnym, ale prezydentem. A dyrektor generalny nie powinien być marionetką, ale powinien podejmować decyzje.
Czy w pozostałych trzech latach Víctor Font będzie aktywną opozycją?
Nie, wyjaśniliśmy wszystko w liście dla prezydenta Bartomeu. Chcemy poddać się do dyspozycji klubu, cieszymy się, że nasze pomysły są wdrażane. Jedną z inicjatyw, którą posunęliśmy do przodu jest głosowanie elektroniczne. Klub, którego główną wartością jest demokracja powinien mieć już taką możliwość przy okazji ostatnich wyborów.
Co myślisz o Espai Barça? Będziesz kontynuował ten projekt?
Myślę, że należy przebudować stadion i myślę, że socios rozumieli to, kiedy zostało przeprowadzone referendum. Musimy myśleć jednak o finansach i naszych zasobach. Upewnić się czy mamy środki na ten projekt, gdy stoimy przed wymianą pokoleniową, która może spowodować, że przestaniemy być konkurencyjni.
Czy Bartomeu odpowiedział na ten list?
W tej chwili jeszcze nie. Wysłaliśmy go ponad 24 godziny temu [wywiad został opublikowany 12 czerwca – przyp.red], ale przypuszczam, że to zrobi.