FC Barcelona stawia sprawę jasno. Kluczowym zawodnikiem jej środka pola ma być Philippe Coutinho. Brazylijczyk trafił na Camp Nou za 120 milionów euro (do tego może dojść jeszcze 40 mln euro zmiennych), a w klubie są przekonani, że to właśnie on będzie nowym filarem środka pola.
Jak czytamy w Mundo Deportivo, przedstawicieli Barcelony miały zdziwić informacje łączące klub z Edenem Hazardem. Belg to wielki piłkarz, to oczywiste, ale Barca nie planuje go kupować. Następcą Andresa Iniesty będzie Coutinho.
Hazard został zaoferowany Barcelonie, ale koszt tej operacji byłby kosmiczny. Maurizio Sarri, nowy trener Chelsea, nie chce sprzedawać ani Williana (prawdziwego celu Blaugrany), ani Hazarda. Przekonać go mogłaby oferta przekraczająca 200 milionów euro, czyli kwota zdecydowanie przekraczająca możliwości Katalończyków, nie mówiąc już o dużej pensji, jakiej domagałby się Eden. Na Camp Nou uważają, że Coutinho i Hazard to zawodnicy o podobnej charakterystyce i mogliby wchodzić sobie w drogę. Klub stawia na Brazylijczyka i szuka piłkarzy na inne pozycje.