FC Barcelona powinna rozważyć sposób formalnego uhonorowania Evertonu podczas tego lata, ponieważ klub z Premier League wydał w Barcelonie na transfery 52.6 mln euro. Przeszło tam trzech piłkarzy, którzy zostali odstrzeleni przez Valverde.
Po przybyciu Lucasa Digne’a, do drużyny z Anglii przeszli również Yerry Mina oraz Andre Gomes, wszystkie negocjacje zostały zakończone w czwartek. Manchester United do ostatniej chwili rywalizował z klubem z Liverpoolu o Minę, Kolumbijczyk wybrał jednak drużynę The Toffees.
Działacze Evertonu i FC Barcelony przez cały dzień w czwartek dyskutowali nad ostatnimi detalami transferu Miny, w końcu stanęło na 30.2 mln euro płaconych teraz i 1.5 mln euro w formie zmiennych. Katalończycy zachowali opcję pierwokupu, musieliby zapłacić za kolumbijskiego stopera 60 mln euro.
Transfer Miny na Camp Nou wciąż może być rozpatrywany w kategorii sukcesu, FC Barcelona zapłaciła za niego w styczniu 11.8 mln euro. Sześć miesięcy później, po dobrych występach Miny na Mistrzostwach Świata, zarobili na nim prawie trzykrotnie więcej, mimo, że w Dumie Katalonii nie zachwycał.
Odejście Gomesa nie było już jednak tak opłacalne. Działacze FC Barcelony chcieli uzyskać co najmniej 20 mln euro, jednak żaden klub nie zaoferował takich pieniędzy za Portugalczyka. W końcu pomocnik trafił do Evertonu na zasadzie wypożyczenia, a Anglicy zapłacili 2.2 mln euro i będą płacić całą pensję Gomesa. Klub z Liverpoolu wcześniej wydał jeszcze 20.2 mln euro na Lucasa Digne’a.