Wybierasz się na Camp Nou pierwszy raz w życiu lub pierwszy raz po wielu latach? A może w końcu zdecydowałeś(-aś) się na wypad razem z Blaugrana.pl na wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów i chcesz uczestniczyć w dopingu lub przynajmniej rozumieć, co jest śpiewane? Ten poradnik jest dla Ciebie. To prawda, że oglądanie meczów na Camp Nou nieraz przypomina wizytę w teatrze (bo i aktorzy grają tak, że nic tylko siedzieć i podziwiać), ale bywają mecze, na których jest naprawdę głośno. Na wyjazdach (szczególnie w Lidze Mistrzów) jest to zresztą regułą - tam nie jeżdżą przypadkowi turyści z Azji.
PIŁKARZE
Jeśli na żywo oglądałeś dotychczas tylko mecze ligi polskiej to z pewnością zwrócisz uwagę na to, że piłkarze Blaugrany zasadniczo nie podchodzą do kibiców po meczach (nie są też zmuszani przez kibiców do podejścia...). Po końcowym gwizdku zbierają się na środku boiska, wymieniają koszulkami z rywalem i szybko znikają w szatni. Czasem kilku zawodników (najczęściej Pique, Rakitić) zrobi kilka kroków w kierunku sektora gości (na meczu wyjazdowym) i zacznie bić brawo, ale wszystko trwa chwilę i dzieje się w obrębie środka boiska. Jedynie po wygranych meczach finałowych lub podczas prezentacji trofeów na Camp Nou piłkarze robią rundkę wokół trybun, dziękując fanom za wsparcie.
Camp Nou ma swoich ulubieńców. Począwszy od bramki, jednym z nich jest z pewnością ter Stegen. Niemiec szybko zaskarbił sobie przychylność fanów, którzy wybaczyli mu różne błędy z początków kariery i po licznych fenomenalnych interwencjach skandują Marc-André-ter-Stegen! (na melodię "Seven Nation Army"). Jeżeli chodzi o obrońców to każde pojawienie się na boisku (lub zejście) Sergiego Roberto to okazja by zaintonować głośne "Ser-gi-Ro-ber-to, la la la la la la". Bohater remontady z PSG już do końca swojej kariery będzie pupilkiem trybun (inna sprawa, że w międzyczasie wyrósł na znakomitego piłkarza). Na owacje na stojąco może też oczywiście liczyć Gerard Piqué. Piqué-Piqué-Piquénbauer słychać na Camp Nou regularnie po golach lub świetnych interwencjach wychowanka i jednego z kapitanów. Szacunek i sympatię fanów zdobył też Samuel Umtiti. Mniejszą estymą cieszy się chociażby Jordi Alba - publika nie jest głupia i nie zapomina licznych zachowań, które nie przystoją piłkarzowi Blaugrany.
Nie jest kochany aż tak jak Xavi i Iniesta, ale zawsze wstaniesz z miejsca gdy z boiska schodzi ostatni z wielkiego tridente - Sergio Busquets. Jego gra rzadko pozwala oddać mu hołd w czasie meczu, więc publiczność wykorzystuje każdy moment, gdy zachodzi zmiana z jego udziałem. Camp Nou zawsze lubiło też walecznych piłkarzy z zewnątrz, którzy szybko stali się częścią barcelonismo. Tak było z Luisem Enrique, tak było z Mascherano i podobnie jest teraz z Ivanem Rakiticiem, którego gra jest bardzo doceniana i również żegnają go owacje na stojąco. Vidal czy Arthur muszą dopiero zapracować na taki status.
Od pierwszych chwil ulubieńcem trybun stał się Coutinho. Brazylijscy magicy w Barcelonie mają przecież długą historię i zapisali wspaniałą kartę w historii tego klubu. Cały czas wspierany jest Ousmane Dembélé, którego każde udane zagranie kwitowane jest brawami, niejako na zachętę. Żywą legendą klubu stał się już bez wątpienia Luis Suarez. ¡Uruguayo, uruguayo! - krzyczą kibice, machając zaciśniętymi pięściami po kolejnym cudownym woleju Suareza. Co ciekawe, mocno lubiany jest również Paco Alcácer. Jeśli trafisz na mecz, w którym pojawi się na boisku, to na pewno ktoś z boku krzyknie "Vamos, Paquito!". Jest też oczywiście jeden zawodnik poza wszelką kategorią...
Si intentas compararlo en evidencia quedaras
Se regatea a todos justo antes de marcar
Oh Leo Messi, Dios del fútbol, marca un gol...
W wolnym tłumaczeniu:
Jeśli chcesz go porównywać (z kimś innym), ośmieszysz się
Przedrybluje wszystkich tuż przed strzeleniem gola
Ooo, Leo Messi, Bóg futbolu, strzela gola...
Ta przyśpiewka funkcjonuje dopiero od niedawna, ale niezwykła (wzajemna) miłość Leo Messiego i fanów na Camp Nou trwa już ponad dekadę. Publika wybacza Argentyńczykowi wszystko i wspiera po każdym nieudanym zagraniu, a on regularnie odwdzięcza się cudownymi zagraniami i golami, po których kibice wstają z miejsc i kłaniają się w pas, składając hołd najlepszemu piłkarzowi w historii. Nie ma meczu z jego udziałem, na którym nie usłyszycie "Meeeessi, Meeeeesi".
KIBICE
Wizyta na Camp Nou (hiszp.Nuevo Campo) zawsze przypomni nam, że Catalonia is not Spain. W czasach reżimu Franco było to jedyne miejsce, w którym można było publicznie rozmawiać po katalońsku i dziś spiker wita nas słowami Benvinguts cules! Benvinguts a tothom! a żegna krótkim "Bona nit!" (po hiszpańsku mówiłby Bienvenidos cules! Bienvenidos a todos! i Buenas noches!). "Atenció sisplau" (Proszę o uwagę) - mówił przez 60 lat Manel Vich, legendarny spiker Camp Nou (zmarły przed dwoma laty), informując o zmianie w składzie jednej z drużyn. Krótko przed pierwszym gwizdkiem (również na meczach Ligi Mistrzów) i zaraz po zakończeniu meczu z głośników puszczany jest hymn Barcelony (czasem, w szczególności podczas meczów z Realem czy w późnej fazie Ligi Mistrzów, podkład jest szybko wyłączany i publiczność śpiewa a capella). O hymnie, który każdy cule powinien znać, więcej przeczytacie tutaj (klik).
Camp Nou ma cztery główne trybuny:
Tribuna - nazywana też po angielsku Grandstand. To jedyna zadaszona trybuna, na której znajduje się loża prezydencka.
Gol Sud - trybuna za połudiową bramką, po prawej stronie patrząc od loży prezydenckiej, obecnie z wielkim logiem Nike (stąd nazwa Gol Sud Nike)
Gol Nord - trybuna za północną bramką, po lewej stronie patrząc od loży prezydenckiej
Lateral - trybuna wzdłuż boiska, położona naprzeciw prezydenckiej
Trybuny mają parter i dwa piętra, stąd nazwy Lateral 1, Lateral 2, Lateral 3, Gol Sud 1, Gol Sud 2, Gol Sud 3 itp. Nad Lateral 3 i częściowo nad trybunami GOL znajduje się dobudówka powstała na Mistrzostwa Świata w 1982 roku. Trybuna General (zwana też od niedawna Lateral 4) to najtańsze miejsca na całym stadionie - tam też znajduje się sektor gości, który jest malutki podczas spotkań ligowych (około 500 miejsc, w Hiszpanii nie ma tradycji jeżdżenia za swoją drużyną, a lokalni kibice Barcy czy Realu kupują zazwyczaj bilety na sektory gospodarzy) i ma przepisowe 5% pojemności stadionu podczas spotkań Ligi Mistrzów. Na stadionie nie ma płotów, a swobodnie nie można wejść tylko na Tribunę - z Gol Sud na Gol Nord przejdziemy natomiast bez problemu korytarzem wzdłuż trybuny Lateral.
fot. widok na Camp Nou z korony Gol Sud. Po lewej Tribuna, po prawej Lateral, vis-à-vis Gol Nord.
Przez wiele lat doping był prowadzony z dolnej części Gol Sud, ale od niedawna zorganizowana i głośna grupa intonuje przyśpiewki tuż za Gol Nord. Zazwyczaj mecz zaczyna się od dość trudnej przyśpiewki "Un dia da partit"
Do najbardziej popularnych przyśpiewek (szczególnie na wyjazdach) należy "1899"
Mil vuit-cents noranta nou
Neix el Club que porto al cor
Blaugranes són els colors
Futbol Club Barcelona!
Lo lo lo…
Futbol Club Barcelona!
W tysiąc osiemset dziewięćdziesiątym dziewiątym
Narodził się klub, który noszę w sercu
Bordowo-granatowe są jego kolory
Futbol Club Barcelona!
Na wyjazdach najczęściej śpiewa się:
Lo, lo-lo, lo, lo
I si tots animem! I si tots animem! I si tots animen guanyarem!
Jeśli wszyscy będziemy dopingować, Jeśli wszyscy będziemy dopingować, Jeśli wszyscy będziemy dopingować, wygramy!
Nieśmiertelną przyśpiewką jest oczywiście "ser del Barça es lo millor que hi ha" ("Być kibicem Barçy to najlepsze co jest")
Charakter dopingu zmienia się gdy do Barcelony przyjeżdża Real Madryt. Piłkarzy w białych koszulkach już od wejścia na rozgrzewkę (około 40 minut przed meczem) witają ogłuszające gwizdy, a przy korzystnym wyniku kibice śpiewają:
Madridista qui no boti eh, eh!
Madridista qui no boti eh, eh!
lub
Boti boti boti
Madridista qui no boti!
czyli po prostu "Kto nie skacze, ten z Madrytu"
Gdy tylko Barcelona zdobywa jakiś puchar, z pewnością ktoś zaintonuje ¡Madrid cabrón, saluda al campeón!" czyli "Madryckie rogacze, pokłońcie się mistrzowi". ("Rogacz" czyli zdradzony mąż to jedna z najpopularniejszych obelg w Hiszpanii). Piłkarze gości schodzący z czerwoną kartką, żegnani są gromkim "tonto" (głupi). Hiszpanie nie są tak finezyjni jak Anglicy czy Polacy w kontekście wymyślania przyśpiewek dotyczących poszczególnych graczy czy wrogich klubów - skupiają się głównie na wspieraniu własnej drużyny.
Jeżeli chcesz przekonać się na żywo jaka jest atmosfera na meczach Blaugrany, zapraszamy oczywiście na nasze wyjazdy (klik). Już 30 sierpnia losowanie Ligi Mistrzów i szansa wyjazdu do Manchesteru, Dortmundu, Mediolanu, Neapolu i kilku innych miast...