Leo Messi był jednym z wielkich nieobecnych podczas wczorajszej gali 'The Best' w Londynie. Argentyńczyk nie pojawił się na niej z powodów rodzinnych, ale i tak był na ustach wszystkich. Nikt nie ma wątpliwości, że gracz FC Barcelony jest najlepszym piłkarzem świata. Mówili o tym wczoraj Mauricio Pochettino oraz Samuel Eto'o. Do tego grona dołączył także trener Arsenalu, Unai Emery.
- Wszyscy wiemy, że Messi jest najlepszy i mógłby być wybierany do finałowej trójki co roku. Ale to dobrze, że są też inni gracze (którzy się wyróżniają) - stwierdził.
Były szkoleniowiec PSG miał pod swoimi skrzydłami zarówno Neymara, jak i Mbappe, których zabrakło na podium. Obaj mają jednak nadzieję, że w przyszłości wygrają ten plebiscyt.
- [Oni] mogą być najlepsi. Jestem pewny, że ich na to stać, ale muszą ciężko pracować.