Pragmatyczna Barcelona wygrywa mecz za meczem, choć styl gry wciąż budzi wątpliwości. Ekipa Valverde przyjeżdża jednak do piłkarskiej La Scali jako faworyt meczu o awans z pierwszego miejsca dość trudnej - jak pierwotnie oceniano - grupy Ligi Mistrzów. Wydarzeniem wieczoru może być powrót do gry Leo Messiego, który otrzymał zielone światło od lekarzy. Mecz Interu z Barcą dziś o 21:00.
"Bóg tego wieczora nosił koszulkę z numerem 10" - tak brzmiał słynny nagłówek po meczu w październiku 2000 roku, w którym AC Milan zremisował u siebie z Barceloną 3:3, a hat-tricka dla gości zdobył Rivaldo. Drużyny z Mediolanu, niegdyś potęgi na miarę obecnego duetu z Madrytu, od lat pogrążone są w kryzysie. Magia San Siro wciąż jednak przyciąga zainteresowanie i tworzy odpowiedni klimat wokół wtorkowego meczu. Barca wraca na San Siro po 5 latach, ostatnio padł tu remis 1:1 z Milanem po golach Robinho i Messiego. To będzie dopiero ósmy oficjalny mecz z mniej utytułowaną mediolańską drużyną. Wszystkie dotychczasowe miały miejsce w tym stuleciu W 2003 roku Barca gładko wygrała u siebie 3:0 w ramach drugiej fazy grupowej ówczesnej Ligi Mistrzów (Saviola, Cocu, Kluivert), a na San Siro padł bezbramkowy remis. Jesienią 2009 mieliśmy ponownie 0:0 w Mediolanie i 2:0 na Camp Nou (gole Pique i Pedro) w dziwnym meczu bez Messiego i Ibrahimovicia (obaj leczyli drobne urazy by być gotowym na wygrane kilka dni później po golu Zlatana El Clasico). Następnie w kwietniu 2010 roku mieliśmy dwumecz, który przeszedł do legendy. O tych meczach napisano już wszystko, więc przypominając suche fakty Inter wygrał u siebie 3:1 (na gola Pedro odpowiedzieli Sneijder, Milito i Maicon), a Barca w rewanżu 1:0 (gol Pique) i to Nerazzurri awansowali do finału na Santiago Bernabeu, w którym pokonali Bayern Monachium. Ostatni mecz obu drużyn miał oczywiście miejsce przed dwoma tygodniami gdy Barca pewnie wygrała 2:0 po golach Rafinhi i Jordiego Alby.
Czy Ernesto Valverde powtórzy zwycięski skład z Camp Nou? Wiele na to wskazuje. Niedysponowani wciąż są Umtiti i Vermaelen, więc grać muszą Pique i Lenglet. Przed Ter Stegenem z pewnością wybiegnie też Jordi Alba, a na prawej akcje Sergiego Roberto wciąż stoją wyżej niż Nelsona Semedo. W środku pola oczywistym wyborem są coraz lepiej współpracujący ze sobą Busquets, Rakitić i Arthur. W ataku pewne miejsce ma znajdujący się w znakomitej formie Luis Suarez (czy w końcu strzeli gola w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów?), a partnerować mu będą znajdujący się niestety w katastrofalnej formie Coutinho i grający w kratkę Rafinha. W ciemno można założyć, że w drugiej połowie na placu pojawią się Arturo Vidal i Dembele, a ostatnia zmiana zarezerwowana jest dla Leo Messiego. Argentyńczyk miał pauzować około trzy tygodnie, ale rehabilitacja przebiegła szybciej niż planowano i mógłby dziś wejść by poszukać kolejnych bramek - mimo absensji w poprzednim starciu z Interem Messi wciąż jest liderem strzelców Ligi Mistrzów. Leo dotychczas zdobył na San Siro dwa gole (w tym jednego z rzutu karnego).
Czym zaskoczy Inter? Mediolańczycy wygrali 9 z 10 ostatnich meczów (przegrali tylko na Camp Nou) i w Serie A plasują się tylko za Juventusem, a w Lidze Mistrzów niespodziewanie mają bardzo duże szanse do awansu z grupy kosztem Tottenhamu i PSV. Spalletti ma jednak kadrę złożoną z piłakrzy niedoświadczonych w Lidze Mistrzów - "weteran" Nainggolan rozegrał w tych rozgrywkach 26 meczów i strzelił 3 gole, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich jego klubowych kolegów. Z przodu ma znów straszyć Mauro Icardi (czy od kolejnego sezonu będzie zdobywał bramki dla Realu Madryt?). 25-latek bryluje w Serie A, ale we wszystkich europejskich pucharach zdobył jak dotąd raptem 8 bramek w 18 meczach. Inter przegrał u siebie tylko jeden pucharowy mecz z hiszpańską drużyną - w 2001 roku 0:2 z Alaves (pierwszego gola strzelił Jordi Cruyff).
Spotkanie poprowadzi nasz dobry znajomy Szymon Marciniak. 37-letni sędzia z Polski prowadził przegrane przez Barcelone mecze w Turynie (3:0) i Paryżu (4:0). Miejmy nadzieję, że tym razem karta się odwróci. Już remis będzie bardzo dobrym rezultatem, ale wygrana bardzo szybko rozstrzygnie sprawy w grupie B i będziemy mogli zacząć wyczekiwać grudniowego losowania 1/8 finału.
Internazionale Milano - FC Barcelona, Stadio Giuseppe Meazza, 6.11.2018 godz.21:00
Sędziuje: Szymon Marciniak