FC Barcelona będzie miała napastnika jeszcze w tym tygodniu. Sekretariat techniczny FC Barcelony zawęził krąg kandydatów do dwóch nazwisk i finalizuje negocjacje. Blaugrana osiągnęła już całkowite porozumienie z Carlosem Velą i jego klubem, Los Angeles FC. Równolegle działacze Dumy Katalonii negocjują z jeszcze jednym piłkarzem o nieznanym nazwisku. W przypadku, gdyby rozmowy z tym tajemniczym zawodnikiem nie przyniosły rezultatu, Barça aktywowałaby opcję Carlosa Veli, która uzyskała aprobatę ze strony Ernesto Valverde.
Negocjacje z Carlosem Velą nie zajęły wiele czasu. Meksykanin chce wrócić do ligi hiszpańskiej i uważa, że opcja gry w Barcelonie to dla niego prawdziwa nagroda. Blaugrana zapłaci niewielką kwotę za jego wypożyczenie i będzie płacić jego pensję. W wypożyczeniu zawarta zostanie także opcja wykupu piłkarza po sezonie. Ernesto Valverde jest zdania, że sprowadzenie Veli opłaci się klubowi, ponieważ ten będzie mógł grać jako fałszywa dziewiątka lub jako skrzydłowy.
Jednocześnie sekretariat techniczny jest w zaawansowanych negocjacjach z innym napastnikiem, który ma doświadczenie w La Liga. Kataloński SPORT podaje, że piłkarz ten miałby wysoką pensję i jego przyjście jest w obecnej chwili skomplikowane. Barça spieszy się z tą opcją, ale jeśli nie będzie szans na porozumienie, niezwłocznie aktywowana zostanie opcja sprowadzenia Carlosa Veli.
Barça miała na swojej liście więcej niż dziesięciu napastników. Ostatecznie trzech z nich zostało zatwierdzonych przez sekretariat techniczny i trenera. Oprócz Carlosa Veli, na liście był jeszcze Morata, ale jego opcja upadła w ostatniej chwili, ponieważ zależało mu na grze. Bardzo prawdopodobne, że były napastnik Realu Madryt trafi do Atlético.