Do zamknięcia okienka transferowego pozostał tydzień, a sytuacja Denisa Suáreza wciąż nie została rozwiązana. Tak naprawdę wszystko się skomplikowało. Klub wie, że ma okazję sprzedać Denisa za 20 mln euro, ale on chciałby zostać wypożyczony do Arsenalu. Problem polega na tym, że Kanonierzy nie są w stanie zapłacić za transfer definitywny i oferują jedynie 2 mln euro za wypożyczenie.
Negocjacje z Anglikami zostały przerwane we wtorek, po tym jak Denis odrzucił propozycję przedłużenia kontraktu z Barceloną. Arsenal, który jest pod kontrolą finansową, nie może zbytnio inwestować w tym okienku transferowym. Z tego powodu, Kanonierzy zaoferowali jedynie 2 mln euro za wypożyczenie Denisa. Oferta ta nie zawiera jednak obowiązku wykupu piłkarza po sezonie, czego chciała FC Barcelona. Katalończycy chcieli zrekompensować sobie ryzyko, jakim byłoby sprzedawanie gracza latem, gdy byłby on na rocznym kontrakcie. W takiej sytuacji jego wartość rynkowa byłaby znacznie mniejsza. Klub zaproponował mu zatem przedłużenie umowy o kolejne trzy lata. Złożenie podpisu pod nową umową było jedynym warunkiem, jaki postawiła Barcelona Denisowi, aby pozwolić mu na wypożyczenie do Arsenalu. Denis był rozczarowany ofertą, jaka przedstawiła Barcelona i nie zaakceptował jej.
Tym samym piłkarz podjął decyzję, że zostanie w klubie do lata. Zdaje on sobie sprawę z oferty Betisu złożonej w grudniu, która oscylowała wokół 20 mln euro. Wie także o tym, że Carlos Marchena polecił Sevilli zakontraktowanie go. Denis podjął już decyzję, chce wrócić na Wyspy i nie ma wątpliwości, że najlepszym kierunkiem dla niego jest Arsenal. 25-latek miał już okazję rozmawiać z Unaiem Emerym. Mundo Deportivo informuje także, że przeszkodą w negocjacjach były złe relacje aktualnego dyrektora sportowego Arsenalu Raüla Sanllehíego z FC Barceloną.
Barça wie, że Denis straci dużo na swojej wartości w lecie i chce zmusić go do odejścia już teraz. Dano mu już do zrozumienia, że będzie miał trudno, aby dostać się do kadry meczowej, ale nie zostanie odsunięty od zespołu. W klubie ubolewają nad tym, że Hiszpan odrzucił świetne oferty i wierzą, że jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego zmieni swoje zdanie. Betis i Sevilla są gotowe, aby zapłacić za niego już teraz.
Valverde także stracił cierpliwość do Denisa. We wtorek, po tym jak sekretariat techniczny przekazał mu, że Denis zostanie sprzedany, trener był wściekły, gdy zawodnik poinformował go o tym, że zostaje do końca sezonu.