Levante w końcu znalazło sprzymierzeńca w "sprawie Chumiego". Trybunał Administracyjny ds. Sportu (TAD) przyznał część racji klubowi z Walencji ws. skargi dotyczącej niedozwolonego udziału piłkarza Barcelony w meczu 1/8 finału Pucharu Króla. Sprawa została odrzucona przez Komitet Apelacyjny RFEF, ale TAD nakazuje wznowienie postępowania administracyjnego.
Wniosek został złożony po czasie i TAD rozumie, że Levante nie ma prawa liczyć na rekompensatę w postaci przywrócenia do rozgrywek. Klub jednak liczy na odszkodowanie finansowe, kiedy Sędzia Carmen Pérez przyjrzy się sprawie i zdecyduje, czy Barcelona nieprzepisowo wystawiła Chumiego.
W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla Chumi wyszedł w pierwszym składzie i zagrał 45 minut pomimo tego, że w spotkaniu Segunda B poprzedzającym starcie z Levante zobaczył 5. żółtą kartkę. Informacja o możliwym złamaniu zasad została podana kilka godzin przed rewanżem na Camp Nou. Wniosek Levante został odrzucony przez Komitet Apelacyjny RFEF, a następnie trafił do TAD. Klub z Walencji oczekiwał wstrzymania rozgrywek do czasu wyjaśnienia sytuacji. Teraz, dwa i pół miesiąca później, Levante znalazło sprzymierzeńca w procesie.