Ivan Rakitić ma być jednym z kluczowych piłkarzy FC Barcelony w przyszłym sezonie. Jego przyszłość wciąż jest niepewna, ale sam piłkarz przyznał, nic spektakularnego nie wydarzy się do 30 czerwca, donosi kataloński SPORT.
Sytuacja komplikuje się, mimo że obie strony chcą się porozumieć. Barcelona byłaby jednak skłonna sprzedać pomocnika, jeśli na stół zostałyby rzucone duże pieniądze. Nie zmienia to jednak faktu, że Chorwat jest ostatnio na fali, a Ernesto Valverde chce mieć go u siebie. Latem zeszłego roku PSG zaproponowało 90 mln euro. Katalończycy pokiwali głową, jednak Rakitić odmówił transferu.
Przedstawiciele klubu spotkali się z jego agentem już kilkakrotnie. Dali mu do zrozumienia, że nowego kontraktu nie będzie. Co oznacza, że Barcelona otworzyła przed piłkarzem drzwi. Pewnym jest, że zarobki Rakiticia nie zmienią się, mimo że publicznie pomocnik wypowiadał się kilkakrotnie na ten temat. Jest pewniakiem w drużynie Valverde, jednak podwyżki nie dostanie.
Po meczu z Espanyolem powiedział, że chciałby rozmawiać z klubem po zakończeniu sezonu. Jego celem jest nowy kontrakt, ale bierze pod uwagę także ewentualny transfer. Rakiticiem interesują się kluby z Premier League czy chociażby Inter, gotowy wydać krocie, by ściągnąć Chorwata do Mediolanu.