Niedawno FC Barcelona doszła do wstępnego porozumienia w sprawie transferu Takefusa Kubo. 17-letni Japończyk kilka lat temu opuścił La Masię i wrócił do ojczyzny z powodu sankcji FIFA, ale cały czas był obserwowany przez Katalończyków. Teraz jego powrót zbliża się wielkimi krokami, ale pojawiły się inne kluby, które mogą przeszkodzić w transferze.
Według Mundo Deportivo swoje zainteresowanie wyraża m.in. Real Madryt, ale teraz do gry ponownie wkroczyło PSG. Francuzi pytali już o Take kilka miesięcy temu, lecz otoczenie pilkarza było negatywnie nastawione do ich propozycji. Teraz Radio Montecarlo twierdzi, że Antero Henrique, dyrektor sportowy paryżan, znów próbował zakontraktować piłkarza, którego nazywają "japońskim Messim".