Koniec ligi bez historii
Barcelona zremisowała z Eibar w meczu 38. kolejki La Liga. Wszystko co ciekawe w tym meczu wydarzyło się w pierwszej połowie.
Ernesto Valverde wystawił skład, który prawdopodobnie powtórzy się w przyszłotygodniowym finale Copa del Rey. W pomocy zagrało dobrze nam znane tridente Busquets-Rakitić-Vidal, a w ataku Messiego wspierali S.Roberto i Malcom. W 20. minucie dobrze nam znany Cucurella strzelił z 14. metrów i Cillessen nie zachował się najlepiej, puszczając piłkę po rękawicy. Niedługo później w odstępie 120 sekund świetnymi piłkami otwierającymi popisali się Vidal i Rakitić, a Messi strzelił dwa gole w swoim stylu, wykorzystując bez problemu sytuacje sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Tym samym Leo kolejny raz osiągnął 50. bramek we wszystkich rozgrywkach i odskoczył Kylianowi Mbappe na cztery gole w klasyfikacji Złotego Buta. Tuż przed przerwą znów nie popisał się Cillessen, który dał się przelobować strzałem z dystansu. Czy Holender zbija cenę za samego siebie?
W drugiej połowie nie działo się już nic ciekawego. Valverde wpuścił Wague, Alene i debiutującego Carlesa Pereza, nie przyniosło to jednak zmiany rezultatu. Mecz zakończył się remisem i tym samym Barca kończy ligę z przewagą 11 punktów nad Atletico i 19 nad Realem Madryt - to prawdziwa przepaść.