"Nie chcę tutaj grać, chcę wrócić do domu, z którego nigdy nie powinienem odchodzić" - miał powiedziec Neymar właścicielowi PSG. Czy szykuje nam się spektakularna letnia saga transferowa? Wygląda na to, że tak.
To postanowione. Neymar Jr. jest zdecydowany opuścić Paryż. Marzy o tym by wyprowadzić się ze stolicy Francji i wrócić do FC Barcelony, w której grał w latach 2013-2017. Słowa Nassera Al-Khelaifiego, skierowane wobec Brazylijczyka w wywiadzie udzielonym France Football ("Nikt nie zmusił Neymara do przyjścia tutaj", "Chcę graczy gotowych bronić honoru tej koszulki") nie są przypadkowe. Wszystko ma swoje wyjaśnienie.
Jak donosi od wielu miesięcy Mundo Deportivo, Neymar chce znów zagrać dla Barçy. To przesłanie, dzielone dotychczas jedynie z najbliższymi współpracownikami i przyjaciółmi z szatni Blaugrany, trafiło w końcu do prezydenta PSG. Jak dowiedziało się MD, zanim Al-Khelaifi udzielił mocnego wywiadu, Neymar wysłał mu swój zamiar opuszczenia PSG tego lata. "Nie chcę tutaj grać, chcę wrócić do domu, z którego nigdy nie powinienem odchodzić" - miała brzmieć ta wiadomość.
Ten wniosek Neymara wyjaśnia zmianę nastawienia paryskiego klubu, który dotychczas uznawał Brazylijczyka za "niesprzedawalnego". Bez wątpienia poniedziałkowa informacja L'Equipe, że PSG jest skłonne sprzedać Neymara jeśli pojawi się "oferta XXL", a także wtorkowy wywiad, w którym prezydent Al-Khelaifi otworzył drzwi przed Neymarem i zamknął je na cztery spusty przed Kylianem Mbappe pokazują, że przesłanie Neymara trafiło do paryskiego klubu, który musi się temu przyjrzeć jeśli chce budować nowy zespół wokół Mbappe.
Ponadto, jak donosiło MD i przyznają teraz różne media, trener Thomas Tuchel ma dosć problemów generowanych przez Neymara i nie zapatruje się źle na ewentualną sprzedaż Brazylijczyka.