SOS! SOS! Barcelona od kwietnia nie wygrała oficjalnego meczu na wyjeździe. Z pomocą spieszy trio Messi - Suarez - Griezmann, które wreszcie zagra ze sobą od pierwszej minuty. Przed nami mecz z Granadą w sobotni wieczór, od godziny 21:00.
Długo na to czekaliśmy, ale cała trójka cracków w ataku Barcelony jest zdrowa. Czwartym napastnikiem wydaje się na ten moment Ansu Fati, a Ousmane Dembele... cóż, kończy rehabilitację (niestety tylko ciała) i zapewne ujrzymy go w przyszłym tygodniu z ławki. Ernesto Valverde rzuci w Granadzie wszystko, co ma najlepsze. Ten mecz po prostu trzeba wygrać by piąć się w górę tabeli (obecnie Barca jest piąta z trzema punktami straty do prowadzącej Sevilli), a Blaugrana w tym sezonie zawodzi na wyjazdach. Po porażce w Bilbao przyszły remisy w Pampelunie i Dortmundzie. Sezon w pełni, zaczęło się granie co trzy dni i nie możemy oczekiwać niczego innego niż dwóch wygranych w każdym tygodniu.
Przed Ter Stegenem ujrzymy zapewne duet stoperów Pique - Lenglet (Umtiti jest kontuzjowany, Todibo musi poczekać na swoją szansę). Na lewej stronie kontuzjowanego Albę zastąpi na pewno Junior Firpo, a z prawej strony defensywy hiszpańskie media awizują Semedo. W środku pola Busquets, Rakitić i de Jong? A może Arthur w miejsce Chorwata? Meczów teraz będzie sporo, więc na pewno każdy dostanie swoje minuty. W ataku z pewnością wyjdą Messi, Suarez i Griezmann. Leo czeka na swojego pierwszego gola w tym sezonie, ale wciąż ma najwięcej bramek w tym roku kalendarzowym ze wszystkich piłkarzy z najważniejszych lig europejskich (30 w 31 meczach). Przypomnijmy, że Leo ma 603 gole w 688 oficjalnych meczach w pierwszej drużynie Barcelony. Luis Suarez też sroce spod ogona nie wypadł - ma 179 bramek w 250 meczach dla "Dumy Katalonii" i chyba tylko kataklizm mógłby sprawić, że nie przekroczy w tym sezonie bariery 200 trafień (to dopiero jego szósty sezon na Camp Nou). Griezmann zagrał w tym sezonie we wszystkich pięciu meczach, ale strzelił tylko dublet Betisowi. Jesteśmy ciekawi jak będzie się układała jego współpraca z Argentyńczykim i Urugwajczykiem.
Granada wygrała dwa ostatnie wyjazdowe mecze i ma tyle samo punktów co Barca. To goście wywozili jednak trzy punkty z Estadio Nuevo Los Cármenes w pięciu z sześciu ostatnich spotkań. W kwietniu 2017 mieliśmy 1:4 po golach Suareza, Alcacera, Rakiticia i Neymara. To początek sezonu, więc dajmy jeszcze szansę Ernesto Valverde - usiądźmy w sobotni wieczór przed telewizorami z nadziejami na fajny, dobry do oglądania mecz. Interesuje nas tylko przekonywujące zwycięstwo.
Granada CF - FC Barcelona, Estadio Nuevo Los Cármenes, 21.09.2019 godz.21:00
Sędziuje: Guillermo Cuadra Fernandez